Jagódko jestem pod wrażeniem, że przeczytałaś wszystko
Choć ja robię podobnie, jak chcę kogoś dobrze poznać to też czytam całą historię. Czasami jest to dzień,dwa...
Ogród to jedna z niewielu rzeczy,która daje mi radość w miejscu gdzie teraz mieszkam. Ciężko powrócić do domu gdzie człowiek urodził się, spędził dzieciństwo, ma wspomnienia. Wspomnienia wspaniałego, szczęśliwego życia, ale te wspomnienia mimo upływu lat nadal bolą
Uciekłam od tego na 10 lat.Niestety nie było innej możliwości jak powrót.
Ogród był zawsze miłością mamy, nie było w nim bukszpanów, traw, geometrycznych ram, były sielskie klimaty i ogród kwitnący przez cały rok. A najważniejsze,że w tym ogrodzie była ONA. Kochała kwiaty, przyrodę, uczyła mnie rozpoznawania drzew. Od niej wiedziałam co to stroik adwentowy i wianek bożonarodzeniowy. Pamiętam jak wszyscy się śmiali z tych wianków... A dzisiaj prawie u każdego wiszą.
Bardzo Ci dziękuję Jagódko za odwiedziny u mnie, poczułam jakbyśmy się znały kilka dobrych lat.
Ściskam ciepło