Agatko - opiszę Ci jak to było z modrzewiem. Kupiłem modrzew takiej wielkości jak masz teraz, posadziłem i niech sobie rośnie mówię. Po roku, czy dwóch urósł na 2, 5 metra i wtedy się zorientowałem że rośnie za blisko drogi gminnej i za chwilę zostanie wstrzymany ruch pieszy i kołowy ha ha ha. Żona wpadła na szatański pomysł aby go upitolić na takiej wysokości jak na fotce i ciąć. Byliśmy zaskoczeni efektem.
Zaczął się pięknie zagęszczać, z pnia wyrastały nowe gałązki. Za niedługi czas był efekt taki jaki widzisz.
Myślę że nie ma sensu kupować nowego większego bo modrzewie rosną "w oczach". Postępuj podobnie, to znaczy - pozwól mu rosnąć w górę a przycinaj tylko boczne gałązki ale jak osiągnie wybraną szerokość. Jak odpowiedni urośnie, to mu ciachnij przewodnik i postępuj tak jak napisałem. Przycinam 2 razy w roku w maju i pod koniec lata jak odrosty mają 10-15 cm. Jak co, to pytaj.
W zimie robi za choinkę.