Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna

kachat 16:21, 12 lip 2014


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Agatka, te trawki to jakieś trawki leśne takie, mają bardzo niskie, srebrne, igiełkowate listki, i bardzo wysokie puszyste kwiatostany. Bardzo mi się podobają, a omal ich nie wywaliłam na jesieni

U mnie znacznie zimniej jest niż u ciebie, więc róże inne niż terminatorki odporne do -40stopni nie mają u mnie szans... Wszystkie wielkokwiatowe prędzej czy później mi wypadną, New Dawn pewnie będzie podmarzał słabiej lub mocniej. Niestety sosny nic nie pomagają, przy ziemi hula wiatr
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
kachat 16:23, 12 lip 2014


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Potrzebuję rady odnośnie bodziszków. Szukam takich, z którymi nie trzeba nic robić (podobno wiele z nich jest brzydkich po kwitnieniu i trzeba je ściąć), które będą się dobrze czuły w jasnym cieniu pod sosnami i na suchej glebie. Mam zamiar je posadzić i więcej nie tykać, niech sobie rosną w łączkę. Możecie jakieś polecić..?
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
popcorn 21:28, 12 lip 2014


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
hej, mam bodziszka Renarda chyba, kwitnie na niebiesko i przekwitle kwiatostany same opadaja, bo nie ma. Polecam, bezobslugowy, znosi susze.
pozdrawiam!
____________________
Mój nowy ogródek
kachat 09:47, 13 lip 2014


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Dzięki popcarol Bardzo podoba mi się ten bodziszek, tylko ponoć ma kiepską mrozoodporność niestety
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
agatanowa 09:59, 15 lip 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
O bodziszki też pytaj Anię-monteverde
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
Mathildis 18:07, 17 lip 2014


Dołączył: 23 maj 2013
Posty: 4315
kachat napisał(a)
Dziś może wreszcie uda mi się zgrać zdjęcia
(...)

2. Schną mi tegoroczne przyrosty moich kupionych rok temu kosodrzewin. Po prostu czubki (tylko czubki) schną, mogę je lawo wyłamać, są suche i twarde. Dlaczego tak się dzieje, co mogę zrobić..?


Nie znalazłaś na nowych przyrostach jakichś darmozjadów? Jak suche to już nic nie zrobisz, trzeba będzie przypilnować w przyszłym roku i wcześniej popryskać na mszyce i inne robactwo.
____________________
Anka Leśne Wzgórze; "Everything we hear is an opinion, not a fact. Everything we see is a perspective, not the truth." Marcus Aurelius
kachat 18:16, 17 lip 2014


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Zeschnięte czubki gałązek odłamałam i wywaliłam, a całe roślinki popsikałam Topsinem i wydaje mi się, że jest lepiej... W każdym razie po tygodniu nagle jakoś odżyły kosodrzewinki i się zieleńsze zrobiły Żadnego robactwa na lub w gałązkach nie widziałam, nie mam pojęcia, co im było... Może rzeczywiście jakiś grzyb, jak mi sugerowano..
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
agatanowa 08:47, 21 lip 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
To w takim razie pewnie grzyb, skoro topsin dopomógł
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
kachat 16:16, 23 lip 2014


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Jednak nie jestem teraz przekonana, czy pomógł Właśnie przyjechałam i widzę, że wszystkie kosówki wyglądają jakoś nieciekawie. Na dodatek te kupione niedawno, jakieś 3 tygodnie temu, jeszcze w doniczkach, też zaczynają mieć problemy - na jednej z nich zauważyłam identyczne objawy, uschnięte 2 czubki
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
kachat 16:45, 23 lip 2014


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Nie wiem co zrobić z żurawkami pomarańczowo-bordowymi. Zostały posadzone nie przeze mnie jakiś czas temu wokół sosny, przy której chcę zrobić miejsce na hamak i której okolica ma być w odcieniach zieleni. O, tutaj (zdjęcie z zeszlego roku, nowsze może będzie za kilka dni..)



Nijak mi tam nie pasują, nijak mi nie pasują gdziekolwiek! W klimacie leśnym taka pstrokacizna dość kiepsko wygląda, i zgrzytam zębami za każdym razem, gdy je widzę. Śliczne są, no ale pasują jak pięść do nosa. Możecie mi pomóc jakoś je wtopić w otoczenie, by tak nie drażniły..? Jakieś rady jak, z czym je upchnąć? Do czego by pasowały? Pewnie nic się nie da zrobić i bez nowszych zdjęć tym bardziej... Ale już wytrzymać nie mogę.
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies