Piękny ten Twój zielony busz.

Kasiu, dawno mnie u Ciebie nie było, więc dzisiaj pospacerowałam sobie z ogromną przyjemnością. Zielona oaza niezmiennie zachwyca, emanuje z niej taki spokój...
Ostatnie zmiany rzeczywiście na korzyść.

Podziwiam jak zawsze, pięknie wyglądają zielone ściany z bluszczu, moje niedoścignione marzenie, jak tam twoje świerki, moje sypią igły na potęgę, to chyba mszyca świerkowa

Kasiu, już nieraz pisałam, że świetny klimat panuje w Twoim ogrodzie, ale po zmianach jest po prostu bajkowo

Agania napisał(a)

Podziwiam jak zawsze, pięknie wyglądają zielone ściany z bluszczu, moje niedoścignione marzenie, jak tam twoje świerki, moje sypią igły na potęgę, to chyba mszyca świerkowa

U mnie też z niektórymi egzemplarzami nieciekawie, choc najgorzej chorowały w zeszłym roku. Najgorzej jest z swierkami kłującymi, króre dochodzą do siebie bo gruntownym przerzedzeniu buszu.
To srebrny gdzie wyłysiał od lewej strony (spadały na niego tam liscie sumaka)
A to zielony, ten wygląda okropnie ale teraz się opuszcza

Z sosanami też coś się dzieje, jutro będę szukać w necie a jak tylko dzieci wyjadą to będę pryskać. Igły zamierają...


A świerki pospolite co jakis czas wypadaja - najpierw żółkną im igły potem opadają

No i taki los ogrodnika....

No taki też tak mam
znaczy takie świerki, a z buszem kłopt bo deszczu ani grama,
też nie wiem czy pryskać te świerki czy nie
pięknie masz i miło czytać o owadach których Ci nie brakuje
pozdrawiam

za sucho im czy je cuś podgryza?

W oczkach wodnych roślność buja i kwitnie zadziwiająco, azalie pięknie się rozrastają, szczeć pospolita, szałwia, werbena,trzcinniki u mnie szaleją i pysznogłówki, ale susza wielka... jak tam sobie radzisz z podlewaniem?
Ze świerkami mam kłopot ogromny, w końcu muszę się zebrać z opryskami.....zaczynam urlop, więc na spokoju przygotuję się do tego wyzwania

A nie przędziorki jak u conica? Z dalasza na zdjęciach nie widać kłopotów z ogrodem, ja mam problem ze śliwkami w przydomowym - babcia nie pozwoli usunąć, a jest ich z 5 szt i wszystkie oblepione mszycą na maxa i spadź leci na rośliny pod nimi. Najgorzej wyglądają datury i żurawki.