Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Pomóżcie wyczarować mi ogród

Pokaż wątki Pokaż posty

Pomóżcie wyczarować mi ogród

inag 08:26, 22 lip 2014


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
Viola napisał(a)


Dziękuję Ci za podtrzymanie mnie na duchu. Najbardziej boję się komplikacji po tej sterylizacji, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Pa


Na pewno wszystko będzie dobrze! Ja przechodziłam przez to trzy razy, sterylizowane są też kotki mamy i babci i zawsze wszystko było super.. teraz bedzie mogła chodzić bezpiecznie na randki
A co do słońca to mój carnival też się dosyć mocno przypalił
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
Viola 13:39, 22 lip 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Carnivala kocham miłością platoniczną. Planuję go posadzić w przedogródku, na froncie. Choruję jeszcze na jakiegoś czerwonego klona, ale nie wiem czy palmowy czy np. Red Sunset lepiej się do tej kompozycji nada Tylko, że Red Sunset chyba przebarwia się dopiero na jesień, a ja chcę czerwień cały rok.
____________________
Viola Pomóżcie wyczarować mi ogród
inag 14:04, 22 lip 2014


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
Dam Ci tylko dobrą radę: nie rób tego błędu co ja i nie sadź go w pełnym słońcu.. Przypala się niemiłosiernie w takim słońcu jakim teraz obdarza nas lato...
Klony są pięne również ale niestety wrażliwe na mrozy. Ja miałam dwa od maleńkości. Kupiłam kiedyś na targach ogrodniczych w doniczce wielkości szklanki Przetrwały mroźne zimy bez okrycia a w tym roku pomimo łagodnej zimy jeden wymarzł całkowicie.. W szkółce niedaleko mnie mają przepięny okaz, taki ona oko ze dwa metry. Prowadzony na bonsai. - No boski po prostu! Chorowałam na niego bardzo, ale po pierwsze cena a po drugie powiedziano mi, że jest on na okres zimowy chowany pod folię. Ja mam już sośnicę japońską do okrywania więc nie chciałam się bawić w okrywanie kolejnego drzewa i martwić czy przetrwa... Na pocieszenie powiem Ci tylko, że u mnie jest Pani, która ma taki okaz już wiekowy przed domem, przy samej ulicy, na całkowitym skwarze a w zimie w przeciągu. Niczym go nigdy nie widziałam okrytego i rośnie jak szalony Widać mnie nie lubią - bez łaski

PS. Jak kicia? Masz ją już?
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
Viola 14:15, 22 lip 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
No właśnie, miłość musi być obopólna (o matko, co za dziwne słowo).
Po kicię jadę po obiadku, a ona tam biedna głodna chlip, chlip Właśnie lecę do kuchni. Pa, napiszę wieczorkiem.
____________________
Viola Pomóżcie wyczarować mi ogród
inag 14:20, 22 lip 2014


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357

Po takim zabiegu (operacji) moje nie jadły wcale przez dwa dni. Czekam na wiadomości
Do usłyszenia!
Pa!
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
Viola 20:45, 22 lip 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Kotka już w domu! Jaka szczęśliwa, nie opuszcza mnie na krok, tuli się i łasi. Pewnie cieszy się, że ją zabrałam od tej złej pani doktor Rusza się normalnie, szef ładnie wygląda, ale wygolona jest niemiłosiernie, prawie pół boku łyse. No, ale już teraz musi być tylko lepiej

Wróciły mi siły i dobry humor więc jeszcze wieczorkiem opieliłam rabatki (czytaj: paski pod zimozielonymi i rabatkę pod oknem), pomogłam M. skosić trawę i podlałam obficie cały ogród. Nie wiem jak to zrobiłam, ale zrobiłam
____________________
Viola Pomóżcie wyczarować mi ogród
Toszka 21:54, 22 lip 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Viola - włosy nie uszy odrosną i przynajmniej nie włażą na ranę i nie infekują Zawsze należy znajdować pozytywy w negatywach, a życie od razu jest piękniejsze
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Viola 22:23, 22 lip 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Toszka napisał(a)
Viola - włosy nie uszy odrosną i przynajmniej nie włażą na ranę i nie infekują Zawsze należy znajdować pozytywy w negatywach, a życie od razu jest piękniejsze

Ha, ha, to mnie rozbawiłaś z tymi uszami, no myślę, że z tydzień czasu pochodzi taka łysa, a później zarośnie. To najbrzydsza kotka w okolicy, ale zawsze miała kawalerów bez liku Przybłąkała się do mnie bo nikt jej nie chciał, a u nas jest rozpieszczana i wszyscy ją kochają.
____________________
Viola Pomóżcie wyczarować mi ogród
inag 22:28, 22 lip 2014


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
Bardzo się cieszę Mówiłam, że wszystko będzie dobrze!
Moje nie miały tak mocno wygolonej siersci. Taki pasek tylko, ale pewnie to zależy od weterynarza. Szybko odrośnie i nie bedzie śladu. Mi kazano ranę pryskać takim środkiem dezynfekującym Alu-spray..
Pogłaskaj ją ode mnie za uchem
A rabaty pewnie miodzio wyglądają! Nie dziwię się, że po tak szczęśliwym popołudniu dostałaś zastrzyk energii Oj, mi też by się przydał
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
inag 22:37, 22 lip 2014


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
Viola napisał(a)

To najbrzydsza kotka w okolicy, ale zawsze miała kawalerów bez liku Przybłąkała się do mnie bo nikt jej nie chciał, a u nas jest rozpieszczana i wszyscy ją kochają.


Musialabyś zobaczyć kotkę mojej mamy! Ta jest dopiero piękna Ma podobną historię. Też nikt jej nie chciał. Moja mama również nie. Błakała się po całej ulicy bardzo poraniona. Ja karmiłam ją ukradkiem jak nie widziała Jak zaszła w ciążę, okociła się u nas i już została. Teraz jest ulubienicą wszystkich Rodzice nie zasną jak jej wieczorem nie wpuszczą do domu. Na głos nie mówimy o jej urodzie zeby jej smutno nie było
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies