bez mocznika jest szansa
Mocznik tu robi za starter/przyspieszacz. Ważne by co jakiś czas jeśli nie przerzucić całej pryzmy, to chociaż wierzchnią warstwę "pogmerać" widłami, by napowietrzyć.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
No przecież siedzi tylko i marudzi, nic nie rozumie człowiek. Ostatnio wpadł na genialny pomysł i zaprojektował żywopłot: tuja zielona, tuja żółta, tuja zielona, tuja żółta. Ręce załamałam, innowacyjność pochwaliłam, ale powiedziała, że u nas tak się nie da. Juz nie pytał dlaczego. Całkiem inteligentny jest poza tym.
Ja też w pracy jestem, ale ćwiczę twarz, żeby uczuć nie ukazywać. Trudne to jest, ale jak chcesz na ogrodowisku siedziec , to mus, bo tu ciągle coś albo dziwnego (co to mocznik? bo mi się z jednym kojarzy), albo przerażającego (tego jest dużo: opuchlaki, czarna plamistość, mączniak), albo śmiesznego