Voilu, nie dajmy się zwariować z tym kompostem - nie wrzucamy tylko chwastów z nasionami (ja odcinam), a zdrewniałe patyczki czy gałązki trzeba rozdrobnić (w rozdrabniaczu jak ktoś ma) lub pociąć na 2-5cm. Wrzucam gałązki tujowe, cisowe, darń. Ważne by pamiętać, że skoszoną trawę lub opadłe liście sypać cienką warstwą i przesypać ziemią po to by nie zbijały się w wielkie gnijące, pleśniejące grudy. Od czasu do czasu dorzucamy obornik, mączkę bazaltową. Jak mamy dżdżownice to kompostu nie przerzucamy. Jak dżdżownic nie ma, to trzeba co jakiś czas przerzucić by napowietrzyć i przemieszać warstwy.
Jeśli coś nie zdąży się przekompostować to przecież kompost przed użyciem trzeba przesiać (używam plastikowej skrzynki, takiej np. na warzywa) i wtedy drobna, przekompostowana frakcja przeleci, a to co nie przerobione zostaje w skrzyneczce i wrzucam jako warstwę na świeży kompost. Ta większa frakcja robi za starter, szczepionkę dla nowej partii. I wsio.