Aguś mój Laki też na noc nie wrócił a rano zamiast biały przylazł szary z przewagą czarnego. Szczęśliwie chyba nauczony do kąpieli bo się nie bronił, tylko dzielnie pranie zniósł Na wszelki wypadek nie wykręcałam. Buziaczki zostawiam.

Ja wrócę jeszcze do rodgersji Również mam małą sadzonkę z tego roku. Jestem jej bardzo ciekawy.
W Krakowie widziałem piękne okazy:
http://www.ogrodowisko.pl/watek/693-ogrod-botaniczny-w-krakowie?page=4

Rodgersję mam u siebie około 10 lat. Po zdjęciach obejrzanych u alinak myślę, że jest to irish bronze. Rośnie powoli, co roku wypuszcza obok, w niewielkiej odległości nowe kłącze, którego nasada lekko wystaje z ziemi. W trakcie sezonu liście zielenieją. Rośnie w cieniu magnolii. Niestety, nigdy mi nie kwitła Ale też nie dokarmiałam jej jakoś specjalnie. Pozdrawiam.

Agacia - wyczytałam u Alinki o cudzie gorczycowym.... u nas pas ziemi gliniastej...ilastej raczej i wszystkie roślinki po pewnym czasie mi trafia... Możesz powiedzieć jak i kiedy siać i kiedy przekopywać ziemię