Kurcze....chyba spróbuję z tą gorczycą - rabata co mam przerabiać ma beznadziejną ziemię i nic nie chce tam rosnąć....
Twój żywopłot cisowy jest zachwycający!!!
Iwonko zobaczyć to jedno, a potem bida........................nie wiem co chciałaś przez to przekazać, literatura, doświadczenie wymiana wiedzy jaka tu panuje, to klucz do sukcesu i na pracować się trzeba ja ogrodowo nic wcześniej nie wiedziałam i też nie ściemniam, sama się uczę i staram się coś zmienić u siebie z gliną, testuję, próbuję, no nie dosłownie ale na fotkach pokazuję efekty takiego działania, a myślałam, że nawozy sztuczne wszystko za mnie załatwią, tak jednak nie jest, musimy się z tą ciężką pracą zmierzyć, gdyby nie pasja i miłość do roślin, to licho by było, ale po zimie, wiosną to ja straśnego powera dostaję
Spróbuj jeszcze z perko. Jest jeszcze lepszy od gorczycy bo ma super mięsisty korzeń i duże mięsiste liście, po przekopaniu dużo masy zielonej. Gorczyca za to wybija wszystkie zarazki. Super jest też facelia, pięknie kwitnie. Mnie szkoda było ją przekopać ze względu na kwiaty.. W moich piachach też stosuję zielone do przekopywania. W tamtym roku siałam groch, też fajny. Na tych moich piachach to juz chyba wszystko próbowałam i na I miejscu jest perko. Moja koleżanka też ma gline i też bardzo była zadowolona z perko.
Mój tata siał żyto pod warzywa na zielony nawóz, zaorywało się potem, bo warzywnik rodzice zawsze mieli duży, ale byłam za mała żeby wiedzieć jakie były tego rezultaty. Pewnie dobre.
Acha, a ziemia w tamtym ogrodzie była lekka, piaszczysta. Czasami do niej trochę tęsknię.
Chyba nie bardzo bo to trzeba dobrze przekopać żeby zielone znalazło się w ziemi i tam przerobiło się na próchnice.
Ja posadziłam gorczycę wśród roślin bo czytałam, że odstrasza nornice. Tak ją zostawiłam na zimę żeby przemarzła. Na wiosnę delikatnie przekopię między roślinami.