Cześć! Urlop minął szybko i bardzo symaptycznie Pogoda dopisała - jak na zamówienie
Z Felką byliśmy dziś w klinice weterynaryjnej. Ma zrobiony cały szereg badań, które wykluczyły przyczyny inne niż uraz głowy, guz mózgu, obciążenie genetyczne lub wirus FIP. Nadal ma mieć podawany lek - Luminal dwa razy dziennie - i to już się nie zmieni do końca jej życia;-( Na razie mnie to przeraża trochę ale mam nadzieję, że wszystko się jakoś ustabilizuje i nauczymy się nowej sytuacji... Właśnie przed chwilką nawet wypuściliśmy ją na dwór, by sobie trochę pochodziła i nie żyła w zamknięciu ale boję się o nią bardzo..
Pozdrowienia!
Duuuużo lepszy i masz rację kociak czuje się coraz lepiej choć mamy jeszcze spore problemy z jej zdrowiem... A oto główna bohaterka moich ostatnich zmartwień:
Ostatnio mam wyrzuty sumienia gdyż częściej fotografuje ogród niż własne dziecko, dlatego postanowiłam to również nadrobić a że jest to forum ogrodnicze, zdjęcia są z ogrodu
Szymon Was pozdrawia serdecznie!!!!