Witaj Jolu!
Z moją aktywnością na forum to jak z przyrodą, która teraz jest w uśpieniu.: Ale od dwóch dni u nas piekna pogoda, cieplutko, cały dzień pełen słońca i po śniegu nie ma śladu, więc i ja się uaktywniłam.
Każdy pewnie już ma głowę pełną pomysłów na nowe nasadzenia, jeszcze odrobina cierpliwości i ruszymy z pracami.
A jak z zimą u Ciebie? Jest trochę lepiej?
Wracając do rodzinnych korzeni, moja babcia to Zofia i mieszkała później w Chełmie, a jej mama to Joanna Kuraszko. W latach 50-tych moi dziadkowie wyjechali na zachód kraju i później zabrali do siebie rodziców mojej babci (Joannę i Aleksandra).

Przybiegłam zapytać o zdrowie i o postępy w odwyku.

Witaj Haniu!
Postępy w niepaleniu są!.... NIE PALĘ, za to teraz wieczorami troszkę szyję na maszynie,jakieś drobiazgi by mieć zajęcie, ale marzy mi się już działka,zapach ziemi, ....ciekawe czy przetrwały tulipany i inne cebulki które zaczęły kiełkować w styczniu. ....pozdrawiam, buziaki!

Pomyślna wiadomość! Jest szansa na pozbycie się z domu popielniczek!
A szycie ponoć odstresowuje, jak ktoś lubi.

Zazdroszę umiejętności szycia, ja próbowałam na maszynie Mamy, ale kiepsko mi szło. Jak oglądam niektóre blogi dziewczyn, to prawie każda umie szyć. Dużo zdolnych kobiet w Polsce mieszka.

A jednak jestes silna! Gratuluję i pozdrawiam

Oby tak dalej

Haniu, Karolinko, Dajanko,Bartku, - pozdrawiam serdecznie.....

Witaj Jolu, wyjrzało dzisiaj do Ciebie słoneczko?

Hej Jolu
Witam Cię po długiej nieobecności. Czytam w postach z poprzednich dni, że Jesteś dalej dzielna w walce z nałogiem. Super możesz być z siebie dumna Ja często myślałam o Tobie i zastanawiałam co tam u Ciebie. U Nas narazie zdrowo i powolutku do przodu - oby do wiosny.
Pozdrawiam.