Dobrej nocki Jolu poidełko i basen-oczko fajne bywało że dzieci moje latem siedziały buziaki

Hej Jolu dawno Mnie u Ciebie nie było a tu duużo się dzieje. Ciekawa jestem czy coś sobie kupiłaś przed pracą

Pozdrawiam świątecznie i kwieciście.

Basieńko kupiłam sobie jeszcze dwie bordowe pelargonie, ale wszędzie szukam kocimiętki szałwii i traw, ale nigdzie w pobliżu ich nie ma.Pozdrawiam...buziaki

dzisiaj nareszcie deszczowo, ogród podlany solidnie....
moje piękności


a może ktoś zna nazwę tej róży?, zdjęcie wyżej kwiat w powiększeniu..

rozkwitają hortensje

i ulubione nasturcje

lawenda nareszcie kwitnie i tak pachnie...,

a tego kwiatka nie znam, ale jest piękny

Jolu, ten kwiatek, to pysznogłówka czyli monarda. Można dodawać do herbaty.
Pozdrawiam.
Ja jeszcze w betach.

kolejna odsłona mojego wiejskiego ogródka
Lilia Św.Antoniego, pachnie cudownie!
stare poczciwe wiejskie pachnące floksy
pachnąca tegoroczna róża NN
w rogu działki, tuż pod brzózką i malwami, zasiały się polne maki, żal mi było je kosić, maja jeszcze mnóstwo pączków

moja wiejska rabatka

a tak niszczyłam chore liście z drzewek i krzewów

a wszystko pod nadzorem i czujnym okiem mamy
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, bo Wasze ogrody codziennie oglądam i chyba się już uzależniłam i od "Ogrodowiska" i od komputera...

Wiejska -bombowa! Moim floksomjezcze daleko do kwitnienia, Mama na boso! Brawo! Pozdrowienia.

I kotek łaciatek! Tylko urlop i beztroska!
Jak kręgosłup?

Zdrowia życzę.

mamie drętwieją stopy, ma żylaki, więc chodzi po działeczce boso i masuje stopy. Kręgosłup mi dokucza ciągle, ale już nie tak jak przy stanie zapalnym, ale mam inne zmartwienie. Mąż mi choruje i to poważnie, a jest od 3 lat po udarze mózgu i na dodatek stał się nieznośnym hipochondrykiem. No koszmarek jednym słowem i gdyby nie mój ogródek,to....ech! sama wiesz jak to jest kiedy nawarstwiają się kłopoty. A praca w ogrodzie mnie uspokaja i nie pozwala myśleć o innych sprawach....pozdrawiam

Znam to z życia ,Jolu. Myślę,że mąż swoją chorobą jest bardzo wstrząśnięty,i tym, że na Twoje barki cała gospodarka domowa spadła. Marudzi i się czepia. Sam nie wie dlaczego. Ale to mu daje poczucie zdrowia i siły.
Mamie trzeba dużo spaceru, nawet kilka km dziennie.Niech więc tupta po ogrodzie boso, w butach, ale na własnych nogach.Zdrowia życzę całej rodzinie.

Trzymaj się.Buźka.