Nie umiem wybrać co bardziej mi się podoba ptaszki czy poduszki chyba masz o jedną rękę więcej-ja tak nie potrafię

A nasionka szałwi marcus doszły czy dyliżans zgubił list? wysłałam dość dawno, ostatnio mało byłam na O. więc mogłam przegapić info o tym

Mariolu, wysłałem na priv pytanie. Pozdrawiam.

Ewo, posadziłam bodziszka Renarda. Dostałam kiedyś jedną sadzonkę od Karoli i rozmnażam ją, bo rośnie w kępce, nie rozchodzi się tak szybko jak inne i trzyma ładnie zielony/szary kolor. Kocimiętka powtarzała kwitnienie, ale trudno. Posadziłam ją w innym miejscu, gdzie nie będzie przeszkadzać przy koszeniu.



Pisałam o dereniu, w starym ogrodzie gałęzie prawie do ziemi, sypie się na potęgę, zbierać najlepiej tylko te owoce, które same spadną


ilekroć pojawię się na podwórku on też musi mi pomagać, derenia nie lubi, ale warzywa, ogórki wcina z zapałem, sam na grządkach się obsłuży


a ona rządzi


a to dereń w nowym, też już zaczął owocować, zdjęcie sierpniowe

Jolu, nasionka doszły, dzięki Trzecia ręka by się przydała, a i owszem
Robert, pw

a skoro już owocowo/warzywnie to zakwitł seler, po raz pierwszy mi się to zdarzyło, sadziłam przecież pikówkę jak zawsze, ładnie wyglądał, więc zostawiłam


zakwitł fenkuł bordowy z nasionek od Gabrysi, mam nadzieję, że coś z niego pozbieram


i na tarasie figa, jak wniosę do domu, pewnie owoce zrzuci

Psiaki cudne - mam sentyment do dużych psów ale i Tequila miły ma pyszczek i wcale się nie dziwię że rządzi, kobiety górą

Mariolko chętnie przygarnę białego Marcinka
Wykorzystamy Nikitę jako pośrednika - ja ci przekażę przez nią nawóz a ty mi sądzoneczkę

Mój Red Leonardo, powtarza ładnie, solidnie zapączkowany. Chyba mu miejsce odpowiada. Cięłam po pierwszym kwitnieniu dość mocno. Teraz wysoki tak na oko 60/70 cm, za nim Ascot. Za to różowy Leoś kwitnie kilkoma kwiatami, ale goły i pójdzie na zapłocie.



I pytania:
- muszę przesadzić ciemierniki, czy dadzą radę z brzozą z jednej strony, a kulami bukszpanowymi na nóżkach w środku? Mogę im rozłożyć linię.

- czy to barbula? Jeśli tak, to rośnie trzeci rok bez okrywania, wiosną przycięłam nisko, bo taki wiecheć był za nią niebieski powojnik rurowaty


- jaka to hortensja?

Małgoś, to jesteśmy umówione. Imię pieszczochy pamiętasz ona już trochę latek ma i siwy pyszczek

Dzisiejsze pracowite południe, wsadziłam hortki, dwie pierwsze, które posadziłam tydzień temu pomimo opadów i podlewania mają przywiędłe listki, trudno, musiałam z nimi uciekać
dosadziłam jeszcze chyba irysy trawolistne czy coś takiego, będą sztywno trzymać liście, i cebulowe pójdą na wcisk



Bonica zaczyna drugie tłoczenie, nierówno ja przycięłam bo szkoda mi było kwitnących łodyg i taki efekt, w przyszłym roku trzeba ciąć na jednakowej wysokości

Vanilki prawie buraczkowe

i takie tam




czekoladowy sadziec musi mieć zmienioną miejscówkę, nie przyrasta porządnie, nie kwitnie

Aspirynka na koniec

Z wielka przyjemnoscia oglądam twoje fotki zawsze
Jak długo masz fige ? Ja od tego roku i nie wiem jak się nią zajmować...

Mój sadziec czekoladowy ju się nie obudził po zimie

A będziesz w skierniewicach ? Można cię poprosić o wazkę ?

Matko i córko...jakie horciory masz!!! Cudne!!!
I ten stolik w róże, i poduszka kwiatowa...masz talent Mariolko!!! Przepiękne!!!
A na mojej salonowej Twoje dalie kwitną, cudny słoneczny kolor I będą zawsze mi Ciebie przypominać Bo dalie ograniczam bardzo, co roku, ale ta zostaje bankowo!