A ja w tym roku miałam odpuścić sobie, ale mama najbardziej się o nie dopytywała, więc zrobiłam jej tą przyjemność i kupiłam .... no sobie też
W sumie majątku na same kwiatki nie wydałam 50 zł, gorzej z dodatkami w postaci doniczek (szału brak, może kiedyś trafie te właściwe!!!! wrrr...)
ziemia, bo swojejej jeszcze nie wyprodukowałam i nawóz jakiś tam do surfinii
Juzia, kiepski ze mnie florysta
skleciłam coś z tego co miałam,czyli hosta i trawy, a dokupiłam niecierpki, petunie, surfinie i bakopa.
Zrobiłam wczoraj zdjęcia moich wypocin, ale nie miałam już czasu wrzucić.