OK, wrzucę dziś. Ostatnio do 21.30 siedzę w ogrodzie, potem szybkie przygotowanie do pracy, kąpiel i spać... Nie wyrabiam czasowo. Dziś weekend, więc dłużej mogę.
Ja kupiłam w W-wie te kwiatki i powiem Ci, że akurat w takich doniczkowych był tutaj większy wybór, niż u Marka jak byłam.
Przd stokrotką, między budynkami jest takie stoisko z kwiatkami sezonowymi, tutaj kupwałam. Dziś ich nie ma, jutro będzie stała.
A ja sadzonkuję i pielenia końca nie widać!! wrrrrr
Wszędzie zrobił mi się bałagan, ale czekam aż wszyscy wyjadą(powiedzmy, że wszyscy, bo dopiero lato się zaczęło i drzwi pewnie nie będą się zamykać...) i wezmę się za demolkę rabat koło domu.
Najgorzej, że nie są jeszcze przerobione, więc i sadzić nic nie mogę
Chyba sama wezmę młot i rozwalę a potem przrobię ;D
bo będzie się ciągnęło 3 sezony jeszcze... z podejściem mojego eM.
A coś ty!
To typ bezlitosny...
Do tego przeciwnik wszelkich zmian i niestety NIE miłośnik ogrodów i zieleni...
A 2 dni temu myślałam, że go ukatrupię...
Rok temu przesadzałam zbędne w ogrodzie paprotki na powiedzmy przedpłocie, pod murek i wtym roku już ładnie się rozrosły. Ja wracam przedwczoraj do domu, patrzę...a moje paprotki i trawa wokół żółto brązowe... potraktował je randapem!!!
No słów brakuje