Następny punkt wycieczki przewidywał wizytę w żurawkowym królestwie Łukasza (Luki), więc kilka kliknięć w nawigacji i jedziemy dalej. Po 1,5 godzinie jazdy, oczom naszym ukazały się bajecznie kolorowe rabaty…
równiutko przycięte bukszpany
i śliczne ogrodowe kompozycje
rabatka z ciurkadełkiem
urokliwy ślimaczek…(mus się „zakręcić” aby taki śliczny jegomość zamieszkał także i u mnie)
i mój ulubiony widoczek
Dziękuję
Łukasz za gościnę, cudowne doznania wzrokowo – ogrodowe (smakowe także, bo i pyszne ciasto się znalazło) oraz bagażnik pełen roślin !!!
Dziewczyny, dzięki za cudownie spędzony dzień pełen wrażeń. Szczególne podziękowania dla
Reni (rozark) za zorganizowanie „wyprawy” i transport,
Bogdzi oraz
Moniki(jankosi) za przemiłe towarzystwo i fachowe ogrodnicze rady (dereń już upatrzony…nabędę drogą kupna na początku lipca)