Aniu, dziękuję za zaproszenie. Mój teściu pochodził z Tyczyna, nadal mamy tam rodzinę. A kuzynka męża mieszka w Budziwoju
Do siebie też zapraszam Stalowa/Tarnobrzeg niedaleko.
No właśnie nie. Marzy mi się weranda z normalnym dachem i ścianami częściowo zabudopanymi, częściowo z przesuwanymi szklanymi drzwiami. Ale to na razie plany.
Dobrze, że jestem chora i mam trochę czasu dla siebie, bo mogłabym przegapić Twój post To jest szałwia, ale na każdym zdjęciu inna odmiana. Ta obok basenu ma ciemniejsze kwiaty i kwitnie trochę wcześniej. Ale nie wiem jak się nazywa.
A myślisz, że ze mnie wytrawny ogrodnik, hi hi Też ciągle przesadzam i szukam. Fajnie jest mieć króliczka, ale jeszcze lepiej jest go łapać. Mój ogród prawie skończony, mamy też. Na wiosnę robimy ogród mojej siostry a potem brata. Uwielbiam grzebać w ziemi.
Hej,
Dzięki Chyba to nie grypsko, ale gardło i suchy kaszel. A że jestem po przejściach operacyjnych i "pracuję gardłem"... lepiej dmuchać na zimne.
Ogród zakładałam w 2011 roku, tzn. z przodu domu. Tył robię od 3 lat. Początkowo był to przechowalnik i rozmnażalnik, teraz układam to, mam nadzieję, z sensem.
Jak znajdę kabel do aparatu pokażę co z siostrą zrobiłyśmy u mamy.
Pisz, pokazuj. O ile zdołam, pomogę.