Mnie ta zasłona nie jest tu w zasadzie potrzebna... Może kiedyś, na razie lubię tak czasem zza płotu zerknąć do siebie, gdy wyjeżdzam i wracam do domu . Cała część rekreacyjna mieści się za domem i nic z ulicy nie widać .
Nie miałam tego na myśli! Dobrze, że masz swoje zdanie i dzielisz się nim, w przeciwnym razie pisanie postów byłoby zupełnie bez sensu . Ja założyłam wątek licząc na uzyskanie tutaj pomocy w sprawach, z którymi sobie nie radzę sama, nie liczę na same komplementy, bo one mi się wcale nie należą . Spojrzenie i opinia kogoś z zewnątrz jest bardzo cenna i pomocna. Czasem łatwo coś przegapić będąc wciąż w środku.
Z nowości: zamówłiłam trzy Gracki, trochę na wyrost, ale była okazja u znanego mi sprzedawcy i się skusiłam, bo w wileu sklepach natknęłam się na "brak w magazynie". W zeszłym roku dostałam od nich bardzo ładne sadzonki.
Z tą trzmieliną to Cię rozumiem. Ładna jest, ale ta pstrokatość i żółć taka bardzo widoczna, czasami denerwująca. Pomarańczowa żurawka z różowym spodem byłaby ok i trawy. Może "Southern Comfort", szybko rośnie i jest bardzo duża.