Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Dudusiowy ogród kiedyś tu wyrośnie...

Pokaż wątki Pokaż posty

Dudusiowy ogród kiedyś tu wyrośnie...

tabliczkazna... 23:45, 16 cze 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
Ostatnio zostało mi trochę wody z nawozem do pelargonii i podlałam begonie. Podwoily swe jestestwa
____________________
Marta
ModraSowa 23:51, 16 cze 2014


Dołączył: 05 kwi 2014
Posty: 1275
tabliczkaznapisem_ucze_sie napisał(a)


Sie nie śmiej, bo już dwa razy miałam taki plan. Ale Mała moja chce w święta mieć choinkę, z lampeczkami, żeby mogła na nią patrzeć siedząc przy okienku... No i tu jest optymalne miejsce, by ja miała - jest gdzie wpiac sie do gniazdka i zima rzeczywiście zle nie będzie. Wzniesiona rabata tez mi chodziła po głowie, ale jak za dużo sypne to wypadnie na kostkę :/
Poza tym jakoś nic kwitnacego mi do tej cholery nie pasuje... Tylko iglaki, rojniki i jakies skalno-leśne tematy.

U mnie Mała miałaby szał, mam posadzonych 106 świerków
a jodły kalifornijskie dwie
W tym roku 8 świerków było przesadzanych a mają już prawie po 4 metry.
Nie ma rzeczy niemożliwych
____________________
Ania Ogród to życie
Ania74 11:38, 17 cze 2014


Dołączył: 22 wrz 2013
Posty: 801
No i przeczytałam cały wątek, bardzo fajnie się Ciebie czyta. Podsumowanie? Tryskasz humorem często czarnym. Nie "buziolkasz", ani nie "papatkasz". Nie ochasz i achasz na każdą roślinkę, czyli połączenie zdrowego rozsądku z dużą porcją humoru przede wszystkim. Taka mieszanka wybuchowa baaardzo mi odpowiada
Twój warzywnik bardzo mi się spodobał, jak spod igły jest.
No a teraz opowiedz mi o tych rurach, które wszędzie widać. Masz profesjonalny system nawadniający, czy jakimś domowym sposobem nawadniacie?
Chociaż jak widać po trawie chyba profeska jednak. U mnie bolączką właśnie jest notoryczny brak wody i na rabatach i na trawniku.
____________________
Ogród raczej wiejski czyli leśniczówka
tabliczkazna... 18:28, 17 cze 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
Ania74 napisał(a)
No i przeczytałam cały wątek, bardzo fajnie się Ciebie czyta. Podsumowanie? Tryskasz humorem często czarnym. Nie "buziolkasz", ani nie "papatkasz". Nie ochasz i achasz na każdą roślinkę, czyli połączenie zdrowego rozsądku z dużą porcją humoru przede wszystkim. Taka mieszanka wybuchowa baaardzo mi odpowiada
Twój warzywnik bardzo mi się spodobał, jak spod igły jest.
No a teraz opowiedz mi o tych rurach, które wszędzie widać. Masz profesjonalny system nawadniający, czy jakimś domowym sposobem nawadniacie?
Chociaż jak widać po trawie chyba profeska jednak. U mnie bolączką właśnie jest notoryczny brak wody i na rabatach i na trawniku.


No. Tyle komplementów naraz Micha mi siem cieszy ))
Nie uwierzysz, ale właśnie stoję 4 km od domu, Młody odmówił współpracy i przy każdej próbie wsadzenia go do fotelika drze sie wniebogłosy, wiec on właśnie wyrywa mi kierownice i kierunki siedząc na moim miejscu, a ja chyba sie zdrzemne... no i to właśnie jest mamina rzeczywistość - wytłumacz 9miesiecznemu człowiekowi, ze trzeba jechać gdzieś na czas, kiedy on tego nie chce.
O rurkach Ci napisze, teraz muszę zainterweniowac
____________________
Marta
tabliczkazna... 21:45, 17 cze 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
A wiec historia o rurkach.
Jak zamieszkalismy to mieliśmy szambo. Długo to nie trwało, kiedy w dość nieparlamentarny sposób oznajmilam mojemu eM, ze dłużej w takim g... robić nie będę. Zawsze bowiem w sobotę po południu, jedno z nas wykrzykiwalo "yyyyyy, sprawdziłas/les????" I potem następowała smutna sucha niedziela... Przy dwójce małych dzieci naprawdę trudno nie przelewać wody... Ale, to akurat wiesz.
Popytalismy w gminie, okazało sie, ze domowe oczyszczalnie sa premiowane dopłata, ochrona środowiska tez cos podsypuje - ok, robimy. No i miały być dwa, niezbyt widoczne zbiorniki.
Podczas wkopywania okazało sie, ze w chwili opadów poziom wód gruntowych zbyt mocno sie podnosi dla rozwiązania z dwoma zbiorniczkami, trza było założyć pośredni, przelewowy dla czystej wody, żeby nie zalewac po sufit rozsaczalnika.
Jak już wczoraj ustalilysmy, nie wszystkie baby sa takie całkiem niekumate technicznie, wiec ku radości panów fachowców zazadalam zainstalowania zaworów i pompy, by ci od trawnika mogli dookoła działki i na wszystkie rabaty rozciągnąć linie kroplujaca. Oj, co sie nagadali! Ile problemów namnożyli! A ile razy obrazili, kiedy zaczynając zdanie od "myśle, ze..." mowilam "niech pan nie myśli, tylko najpierw sprawdzi"
Koniec końców kilkadziesiąt razy dziennie z rurek robi sie mały sik. Nie zastąpi to porządnego podlewania, ale zawsze cos.
Przy warzywniaku mam jeszcze 6m3 deszczówki - zrobiliśmy odprowadzenie, bo szkoda nie zbierać skoro mamy ponad 300m2 dachu. Ale nie mogę sie pochwalić kropelkami stad, choć wystają i kable pradowe i linia kroplujaca. Tylko, ze czekam na fachowca, coby to spiął - prądem sie nie bawię, mój maz po incydencie z siła w dzieciństwie - rownież nie :/
A wiec, na razie, starym wiejskim sposobem spuszczam "nurka", czyli wiadro na lince jak eM nie patrzy, bo sie drze...
____________________
Marta
MamaMagda 22:11, 17 cze 2014


Dołączył: 18 kwi 2013
Posty: 788
nadrobiłam dwie strony

a wiec zakupy rewelka! odpuść mężowi tą studnię - moje Morning Lighty takie ogromne (sadzone w zeszłym roku), że za chwilę będziesz krzyczeć, żeby Ci nie zniszczył

rabata z choiną hmm a myślałaś, żeby zrobić murki oporowe? tym samym trochę wytraciłabyś wysokości
wtedy wyżej - przy tarasie mogłabyś obsadzić czymś niżzym (żurawki i trawki ) a poziom niżej była by choina
____________________
Marta Ogród po Bukami - czyli jak z ogrodu bylinowego zrobić ogród pełen traw i żurawek (prace w toku..)
Ania74 22:42, 17 cze 2014


Dołączył: 22 wrz 2013
Posty: 801
tabliczkaznapisem_ucze_sie napisał(a)

Jak już wczoraj ustalilysmy, nie wszystkie baby sa takie całkiem niekumate technicznie, wiec ku radości panów fachowców zazadalam zainstalowania zaworów i pompy, by ci od trawnika mogli dookoła działki i na wszystkie rabaty rozciągnąć linie kroplujaca. Oj, co sie nagadali! Ile problemów namnożyli! A ile razy obrazili, kiedy zaczynając zdanie od "myśle, ze..." mowilam "niech pan nie myśli, tylko najpierw sprawdzi"
Koniec końców kilkadziesiąt razy dziennie z rurek robi sie mały sik. Nie zastąpi to porządnego podlewania, ale zawsze cos.

Uśmiałam się Ale trawkę masz piękną, soczyście zieloną...
Ja zachodzę w głowę nad wykonaniem we własnym zakresie nawadniania. BIję się z myślami, toczę wewnętrzną wojnę eh. Gdyby to była moja chałupa! Ale kto przy zdrowych zmysłach wybudowałby sobie taką landarę Ja na pewno nie...

Dzisiaj miałam laby - było wielkie puszczanie baniek
____________________
Ogród raczej wiejski czyli leśniczówka
tabliczkazna... 23:48, 17 cze 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
Ania74 napisał(a)

Uśmiałam się Ale trawkę masz piękną, soczyście zieloną...
Ja zachodzę w głowę nad wykonaniem we własnym zakresie nawadniania. BIję się z myślami, toczę wewnętrzną wojnę eh. Gdyby to była moja chałupa! Ale kto przy zdrowych zmysłach wybudowałby sobie taką landarę Ja na pewno nie...

Dzisiaj miałam laby - było wielkie puszczanie baniek


W brodę sobie plujemy, bo się zgapiliśmy - jak już robiliśmy trawnik trza było nawadnianie zakopać. A tak - latamy z tymi wariatami po całym trawniku - mój eM kupił czasowniki i co 15 minut przesuwa.
Potem będzie lżej, ale jak trawa kiełkuje - trzeba lać, bo nierówno wzejdzie i potem lipa.

Zaraz, zaraz - to nie jest Wasz dom?

Bańki… Hm… Dawno u nas nie było. Dobry pomysł.
____________________
Marta
tabliczkazna... 23:50, 17 cze 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
MamaMagda napisał(a)
nadrobiłam dwie strony

a wiec zakupy rewelka! odpuść mężowi tą studnię - moje Morning Lighty takie ogromne (sadzone w zeszłym roku), że za chwilę będziesz krzyczeć, żeby Ci nie zniszczył

rabata z choiną hmm a myślałaś, żeby zrobić murki oporowe? tym samym trochę wytraciłabyś wysokości
wtedy wyżej - przy tarasie mogłabyś obsadzić czymś niżzym (żurawki i trawki ) a poziom niżej była by choina


Myślisz? Hm… On też tak mówi, czyżby to jakiś spisek? )) hehe
a co będzie wiosną, kiedy ją przytnę? znów ukaże mi się beton...
____________________
Marta
tabliczkazna... 23:56, 17 cze 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
A teraz dziewczęta, burza mózgownic.
Jest tak:


Pomyślałam o takim rysunku rabat:


I takim efekcie końcowym:


I teraz: propozycje nasadzeń poproszę. To, co przyszło mi do głowy w pierwszej kolejności to: na obrzeża bukszpan albo cis; przy samym tarasie róże; prawa ćwiartka róża pnąca lub jaśminowiec plus szałwia omszona; lewa ćwiartka białe róże plus lawenda; środek trawy i zakupione ostatnio świerki, kuszą mnie rojniki; może tu pacnę kilka głazików (niedużych). Co myślicie? Co między róże? Wiecie - gardenpuzzle wszystko przyjmie, tylko, że rzeczywistość jest inna… słaba jestem w okrywowych - help.
____________________
Marta
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies