Marta,goździki super, ja je bardzo lubię, i kwitną faktycznie długo, bardzo.
Ja bym chętnie jeszcze białego dokupiła. Mam dwa, ale jeden jakoś mizerny.
Rabata fajna, masz zmysł. Wyobraźnia to podstawa,Mamy muszą ją mieć

ModraSowa napisał(a)

Marta,goździki super, ja je bardzo lubię, i kwitną faktycznie długo, bardzo.
Ja bym chętnie jeszcze białego dokupiła. Mam dwa, ale jeden jakoś mizerny.
Rabata fajna, masz zmysł. Wyobraźnia to podstawa,Mamy muszą ją mieć

Dzięki za miłe słowa. Mój maz boki zrywal, kiedy widział jak kolejny raz coś wykopuje i przesadzam w inne miejsce, zanim nie uznałam, ze oto ostateczna wersja
A co do wyobraźni przy dzieciach to fakt. Nie zliczę ile razy miałam tez ciarki, kiedy post jakiegoś factum wyobrazilam sobie jaka mogła być katastrofa... Na dzieci nie ma mocnych.

Marta, własnie skończyłam czytać Twój wątek i jestem pod wrażeniem. Szczególnie trawa mnie powaliła. Będę zaglądać i się inspirować.

marysiak napisał(a)

Marta, własnie skończyłam czytać Twój wątek i jestem pod wrażeniem. Szczególnie trawa mnie powaliła. Będę zaglądać i się inspirować.

A zapraszam! Jeśli moje działania ogrodowe mogą być czyjaś inspiracja, to w szoku pozostanę do jutra )) Ale - bardzo dziękuje za miłe słowa

Marta, nie gadaj. Jest super. Idziesz do przodu. Wróc na początek wątku i przypomnij sobie co było.
To nie jest takie proste, a przy dzieciach to już całkiem trudne.Nie zaniedbać dzieci i ogródek ogarniać. Wiesz przecież.
To może być mega inspiracją, ze można.
No, kochana, więcej wiary.Ogród Ci pięknieje

To prawda przed i po robi wrażenie! Moja mloda w tym roku 4 lata i dopiero teraz mogę w ogrodzie popracować (sama albo z nia) ale pierwsze 2 lata ciezko bylo pogodzic dziecko, pracę zawodową i ogród. Ten ostatni musial zejść na drugi plan niestety.

Moje Kochane, jakie to miłe co napisalyscie... Ja to wszystko wiem. Całe życie jestem taki "multitask" i dobrze mi z tym. Bardziej chodzi mi o to, ze w porównaniu do innych, mój ogrod jest jeszcze w powijakach Raptem 2,5 rabaty, wrzosowisko, warzywniak i trawka

Oj mogą, mogą. Fajne masz pomysły i efekty u Ciebie szybko widać.

Niema się co porównywać do innych. Inni też często zaczynali od chaszczy. A jeszcze inni nadal mają chaszcze.
trza sie wspierać
Mi też czasem chce się odpuścić... Ale nie. Chcę mięć piękny, bujny ogród. I ty też tego chcesz

Marta, podziwiam, bo ja mam teraz trzeci sezon warzywniaczka i tak naprawdę dopiero w tym roku idzie coś poskubać. Trawa zasiana z wielkim sercem i z wielką nadzieją, że się uda, początkowo okazała się pojedynczymi ździebełkami, natomiast teraz to 70% kończyny i tak długo bym mogła o moich porażkach.
MadraSowa mądrze prawi (Aniu, Twój ogród też śledzę od jakiegoś czasu i również podziwiam)