Niniejszym obwieszczam, że pierwsze tabliczki dla roślin są prawie gotowe

Zrobiłam krótką relację z prac. Przepraszam za jakość zdjęć z telefonu.

Być może to trochę nie na temat tutaj, ale może niektórych zainteresuje.

Tabliczki z nazwami roślin wykonałam w technice klasycznego witrażu malowanego patyną en grilsaille, wypalanego w piecu i składanego w listwy ołowiane. Technika witrażu niewiele zmieniła się od średniowiecza. To szlachetna i pracochłonna metoda.

1.Najpierw należy pociąć szkło witrażowe nożykiem diamentowym


2. Następny krok to wykonanie malunku specjalną farbą- patyną, która ma konsystencję proszku. Po wymieszaniu z medium powstaje coś w rodzaju błota/glinki. Trudnność malowania patyną polega głównie na tym, że kreskę trzeba pociągnąć od początku do końca. Nie można wykonywać korekt, ani nakładać więcej niż 1 warstwę farby, ponieważ źle się to wypali w piecu.

Kasiu, skąd ty tak umiesz? Jestem fanką Tiffaniego (od Ursty) i nieraz patrzyłam/wypytywałam jak panowie tam pracują, a nawet jak naprawiał moją lampę potłuczoną. Przecież ja mam tak zrobiony napis na drzwiach wejściowych do domu, tylko dodatkowo jest w 2 szybach jeszcze. Niesamowite!

Zapomniałam zapytać: a czy technika pisania i wypalania emaliowych tabliczek jest taka sama?

Tak, jak zrobić np. w emalii napis. Odbić logo, etc. Generalnie technika szyldów w emalii.
Tiffaniego też są oprawione w ołów (?).

Bombowe te tabliczki, fachowa wiedza, odpowiednie narzędzia i ...talent....bo ja bym tych napisów ani od jednego ani od wielu pociągnięć taka czcionka nie zrobiła....
Ślicznie ci to wychodzi, juz sie ciesze na wiosenna sesje ogrodową z nowymi tabliczkami......ależ to forum gromadzi zdolne osoby jak nie dekoupaże to malowanie, jak nie malowanie to witraże.......Gratuluje pomysłu i wykonania