U mnie pacholęta już na swoim, więc naturalną koleją losu przetwarzam mniej. Ale na półeczkach w spiżarni obowiązkowo konfitury z czarnej porzeczki są i kiszone ogórki. Czekam jeszcze na podrośnięcie dyni- robię z niej konfitury dyniowo-pomarańczowe. Są tak jaskrawo żółte, że zimą są dla mnie namiastką słońca.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Fajnie to napisałaś, okazuje się, że coś z tych humorów o słoikach dla studentów jednak jest My jeszcze jemy cukinię zblanszowaną i polaną oliwą i ziołami. Dziękuję
O i to jest bardzo trafna uwaga/porada, dziękuję
Tak w temacie cukinii to moja młodzież robi spaghetti z cukinią.
Polega to na tym, że kluchy zastępują wstążkami cukinii ( robią je nożykiem do warzyw). Wrzucają do przygotowanego sosu i lekko tylko zagotowują. Polecam na szybki obiadek
Czarną porzeczkę też uwielbiam, choć nie mam do niej ekologicznego dostępu, za to zbieram owoce czarnego bzu, gotuję a potem "leczę" moje pacholęta z pozytywnym skutkiem, żeby nie było
Ale z dynią to już mam mega problem. Co roku hoduję ale nie lubię tzn. lubię te świeże pestki podprażone w piekarniku, genialne, znikają bardzo szybko u nas. Ale miąższ próbowałam: na słodko, właśnie w formie dżemu z pomarańczami i wanilią, w zupach krem, nie krem, w zapiekankach, z curry, z cukrem w tarcie....- no nie mogę tego smaku zaakceptować. Podobnie mam z kolendrą (na samą myśl mnie mdli).
Ale kolor dyni rzeczywiście obłędny, zwłaszcza zimą.
jesteśmy przy temacie sloikow i studentów
...na jakiej uczelni będzie córcia studiować?
a ja dynią to bedę chyba handlować...takie mi wielkie urosly....ha ha ha a sadzonki kupilam jako cukinia ...i cukini nie mam a dyni chyba z9 ,doliczyć śie nie mogę
Na UW Basiu......
No Basiu dobrobyt dyniowy Cię czeka- radość jak ktoś lubi.
Wiem, że lud dodaje też do dyni lub cukinii galaretki. Analogicznie do dyni z pomarańczy a do cukinii z agrestu i to ma udawać dżemy pomarańczowe i agrestowe ale jak dla mnie to jest to słodki ulepek.
A Ty co zrobisz ze swoimi dyniami?
Cudo na fototapetę
Ja cie chyba zaproszę na robienie przetworów bo w tym sezonie kompletnie nic nie zrobiłam .......nie miałam czasu , dobrze, że są jeszcze zapasy w piwnicy
Nigdy nie jadłam ani dyni ani śliwki ani gruszki w occie. To jest marynowane w takim occie spirytusowym czy jabłkowym? (sama robię jabłkowy ocet i jest przepyszny)
Też lubię to zdjęcie, wiadomo Łeba
Moja droga jak Ty masz zapasy to po co Ci nowe?
Ale mogę jechać choćby Ci coś poplewić albo porobić zdjęcia... o tu miałabym raj
Mam z takich zapasów buraki pieczone a potem marynowane z 2014. Dobrze pamiętam, bo wkładałam je w słoiki pomiędzy pobytami w szpitalu.
Zawsze robię z tego na co jest urodzaj u mnie w ogródku albo u mojej Mamy, w tym roku padło na ogórki