wiesz , ja też w garach się nie bawię tylko w piecyku .,chyba żę jakoś małą partię robię....

ale kiszone to zalewam gotującą wodą z solą i to wszystko
...nigdy nie pasteryzowałam zalewasz je tą zalewą od kiszenia ,czy robisz nową ...muszę wypróbować

Gruszki to przysmak mojego M...muszą być

Tą ukiszoną zalewam tylko już bez tych dodatków typu koperki, czosnki...
Edytuję, bo mam przemyślenia odnośnie pasteryzacji. Jeśli ogórki przenosi się do piwniczki albo w inne zimne miejsce to pasteryzacja zbędna ale jak trzyma się po szafkach kuchennych to z pewnością bez niej byłby potop ogórkowy

Też robię ogórki w kamionkach najpierw, dopiero potem do słoików, pasteryzowałam zawsze w garze,

Moja koleżanka robiła ogórki w "studni" Też byłam zdziwiona, jak to w studni. A to po prostu ogórki do plastikowej butli i zanurzone w studni

No właśnie, taka studnia też eliminuje pasteryzację
Lucy ten sposób wygodniejszy jak widzę i dla Ciebie. Ja dodatkowo stosuję selekcję i gorsze ogórasy ścieram na późniejszą zupę. Też to pakuję do słoików

Ja też potem mam gotowe małe porcje na zupę - pakuję zawsze do takich małych słoiczków po musztardzie albo chrzanie

Reniu ,cudny kącik relaksu sobie stworzyłaś ,ale Twoja studentka ma super mamę ,tyle dobroci jej szykujesz .Hostowisko super i jaka piękna kępa bodziszka Ci się zrobiła .Uciekam do Biedrony ,może uchowały się dla mnie jakieś cebulki .

Renatko, zaglądam w poszukiwaniu Twoich ślicznych fotek, trafiłam na tematy przetworowo-warzywne - też bardzo ciekawe buziaki

ryska napisał(a)

Źle się wyraziłam, tak czy siak dostęp niezbędny. Już się nie mogę tych przetworów własnych różanych doczekać

Tyle przetworów już robisz, jak jeszcze te zaczniesz, to sklepik ze specjałami w szkle będziesz mogła otworzyć

Dziewczyny nie jest tego tak dużo, znam osoby, które przetwarzają więcej, kupują mnóstwo ogórków, truskawek...Ja tylko przetwarzam to co u mnie obrodzi albo mam dostęp do ekologicznych owoców i warzyw.
A dziś dla równowagi musiałam wywalić parę słoiczków z sałatką z cukinii, bo się popsuły.
Renatko kępa bodziszka aż za duża, zdominowała całą rabatę. Będę to lada chwila przerabiać.
Agnieszko weny na nowe zdjęcia brak, rabatki mi się opatrzyły a kosmos gigant mnie drażni. Sezon ogórkowy
Ewa ja lubię nowości testować. Ta róża to na moje nóżki
Pozdrawiam Was serdecznie.