Oj Siesicka.....i juz jakies wspomnienia mnie ogarnęły i nawet te stolarskie zapędy jakas mgiełka wspomnień .....zazdroszcze Ci takiej roboty kiedy kiedys tez mnie to bawiło ))). Pokażesz kiedy komodę? )


Fotki niezawodne z dusza pozdrawiam Cię milutko )))

Wiesz Reniu, to nie aparat robi zdjęcia, tylko fotograf Tak samo jak nie garnek gotuje, tylko kucharz
Grzędowicza polecam też dla nastolatki. Pan Lodowego Ogrodu jest bardzo wciągający. Sapka, Williamsa i K. Le Guin już z pewnością przerobiła. Będąc nastolatką czytałam to samo co Ty

O to to właśnie, dobrze gada. A jak ktoś ci kiedyś powie coś w stylu "Piękne zdjęcia, musi mieć pani dobry aparat" to odczekaj ile trzeba, ale trzymaj w zanadrzu "To ciasto żony? Pyszne. Musi mieć dobry piekarnik". Bo zemsta jest słodka

Dwa dni zleciały mi na zrywaniu farb z komody po pradziadku.
Czuję, że coś mi się dostało w genach ze stolarza. Ojciec stolarz, dziadek stolarz, pradziadek stolarz....