Stara komoda po pradziadku była w złym stanie jeśli chodzi o nogi ale pozostałe elementy sosnowe ładnie się postarzały. Dlatego też chciałam zachować wiarygodność starości, stąd taki kolor finalny. Ale po kolei.
Tak to wyglądało przy zdejmowaniu kolorowych farb.
I najprzyjemniejsza robota- malowanie suchym pędzlem, ścieranie nadmiaru farby mokrą ścierką
Nie robiłam zdjęć szpachli na korniki ale ta faza była przed malowaniem.
I dziś wieczorem, na miejscu docelowym, niestety światło liche to i zdjęcia niewyraźne. Dla mnie efekt końcowy zadowalający, warto było