Alinko, odwiedzam znane mi piękne ogrody
Twój jest oczywiście na tej liście znowu świetne kompozycje i kolorystyka Twojego pisma obrazkowego!
ale największe wrażenie ( sic !) zrobił na mnie Twój ogród a realu rok temu, naprawdę szalenie mi sie podoba u Ciebie
Kochani tak chciałam sobie dzisiaj pobuszować po forumkowych ogrodach , więc wybaczcie że tak mało się u siebie udzielam . w zasadzie to przedogródek nabrał kształtu pożądanego dopiero po wizycie Sebka .
ten to ma głowę na karku . wpadł , zamieszał i znowu wzięłam łopatę do ręki i od 17.30 przesadziłam pół nasadzeń od nowa .
Ewka te rozplenice u mnie szalenie wysokie . jedynie astry nowozelandzkie są na tyle wysokie , żeby dawały plamkę koloru ,ale jeżówki gubią się absolutnie .
koleżanka doradziła mi żeby posadzić galtonię -ona wysoka . zrobię tak na wiosnę . teraz i tak już ją będę wysadzać na zimę.
Agnieszko nawet nie wiesz jak się też ciesze na ten koncert . znam ją z czasów
dead can dance .ten jej głos jest magiczny .mam ciarki ...
kupuj róże bo miejsce na nie masz super i już uprawione a to bardzo ważne .
inverse też chyba odsłonię ..tzn. wyciepię bez żalu te derenie karłowe , bo okrutnie się rozpanoszyły mimo ograniczania
Ulka cały czas bałagan , ale już ma kształt .
musisz kiedyś wpaść..będziesz zaskoczony
Olena nie wiem czy to jest szalone ale na pewno nowe podejście do projektowania rabat u mnie
Anka co z twoimi ...bo ja ostatnio nie czasowa jestem i nie na bieżąco kompletnie u ciebie . u mnie kiepsko się sprawdza variegatum . za wysoki i pokłada się nieładnie .chyba pójdzie precz .
Agata my to się chyba spotkamy ..ale na nartach w zimie ..masakra .
Sebek dzięki za pomoc .rozjaśniłeś mi umysł .rabata wyszła super -dopiero teraz jestem zadowolona
odpisane w twoim wątku oczywiście
Agnieszka cierpliwości...pokażę końcowy efekt , bo teraz to tam błociaro takie że szok .dzisiaj w deszczu przesadzałam.buziak
Aga jak zaglądam do ciebie to widzę postępy , więc bez marudzenia droga pani ...
zamieńmy sie ...wiesz doszłam do wniosku ( nie tylko ja ) że najlepiej to się projektuje u kogoś a nie u siebie
Marzena ciągle wracam do naszego spotkania .mus się jeszcze kiedyś w takim dużym gronie spotkać.
Sebek chyba nie pomyslelismy w ogóle o reszcie ogrodu.po runianke wpadne .od siebie też pozbieram po ratach co mam.na drugi tydzień .....w sumie ty już będziesz w Katowicach.....podumam .