Aniu dla Ciebie i całej Twojej Rodzinki zdrowych, spokojnych, radosnych Świąt Wielkiej Nocy. ( poproszę o przepis na chlebek - jeżeli jest jakiś łatwy )
I jak to bywa.
Święta, święta i po świętach.Juz normalne życie.A co najważniejsze ma byc cieplej.
Tak wygląda mój chlebek.Zawsze przewaznie co sobotę , raz na tydzirń pięke dwa chlebki.
Ja daję tak na dwa chlebki.
5 szk. mąki pszennej.
1 czubata szkl. mąki żytniej.
1 szkl. mąki razowej z otrębami.
I po mniej więcej łyce kminku.
ziaren slonecznika,
z dyni,
sezamu,lnu
2 płaskie łyżki soli
i czasami dodaję błonika duża garść,
suszonej smażonej cebuli,
ziarna czerwonej soczewicy,
albo żurawiny( zaleznie jaki mi się chce chlebek)
Czasami szkl, mąki kukurydzianej- wówczas chleb jest bardziej zółty.albo maki orkiszowej.
Ok, 5 szkl.Wody
Mieszam to dodaję zakwas.mieszam.
Odejmuję na nowy zakwas 3 łyżki do słoika.I zakwas ( na następny chleb)wstawiam do lodówki.
Zakwas przed pieczeniem wyjmuję z lodówki np. w pątek rano.Stoi do wieczora.Wieczorem mieszam wszyskie składniki.Tylko wymieszam ok.1 min.I tyle!!!
Wkładam do foremek.Wypędzelkuję wodą.
I odstawiam mniej więcej 12 - godzin.
Posypuje płatkami owsianymi i makiem.
Rano wkłama do piekarnika.Piekę go najpierw na 175* na jakimś normalnym programie.Potem 50- 55 min.Na termoobiegu i nan 200 stopni.I to wszystko.
I to wszystko, prosty i łatwy w przygotowaniu.Smakuje wybornie.I ileś dni może spokojnie leżeć.Jak zdoła.Mój zakwas już w dużo miejsca poszedl.Nawet za granicę.
Naważniejsze ,że mało z nim pracy, a smakuje naprawe pysznie
Oj dziewczyny bardzo wam dziękuję za pamięc i życzenia świąteczne.
Przeprszam,że wam osobiście nie zlożylam ale czasu za malo,zeby wszędzie zajrzeć.
a teraz mamy po świętach już.
normany wir codzienności.
Zapowiadają też ocieplenie.Mam nadzieję,że tak będzie.To wkróce mam się zazieleni,zakorowieje bardziej.
znowu coś będziemy siać , a może sadzić.I to nas kręci, prawda ??
Aniu a jak sobie poradzić bez zakwasu ?. I jak długo pieczesz na normalnym i 175 st.? Dziękuję za przepis ja kiedyś robiłam bo dostałam z zakwasem i przepisem od koleżanki ale był za bardzo ciężki. Wychodził piękny ale nie czułam sie za dobrze jak go zjadłam, za duzo miał tego wszystkiego w sobie.