Zważywszy na rustykalny charakter ogrodu, pozwoliłabym na to przenikanie, a jak kiedyś juz wszystko wielkie i dojrzałe będzie, będziesz korygować, jeśli trzeba, mocno..odrosną na pewno
Zważywszy na mój charakter gdzie mi każdej roślinki oprócz chwastu szkoda mogę mieć z tym właśnie problem, liczę, że będziecie wtedy na mnie mocno krzyczeć i że zgłoszą się chętni na nadwyżki roślinne bo z wywalaniem u mnie kiepsko, ale to dopiero może za rok dwa
a ja też bym nie zdobiła tym domu bo już zdobienia ma, ponadto ta trzmielina zarośnie Ci tą kratkę i mało będzie widać, więc będziesz pewnie cięła - trzmielina lubi cięcie więc to łatwe będzie
Rozumię że na razie tak cieszy więc trzeba się tym nacieszać bo roboty masa.
Mira to nie dom to warsztat- stara chlewnia i gospoda- dawna drewutnia- dom dopiero czeka na remont, był w lepszym stanie niż rozsypujące się budynki gospodarcze.
A Kondzio owszem też by zdobił tylko mniej symetrycznie i na innej ścianie budynku Tak zrozumiałam
Sylwia ale u Ciebie dużo się dzieje ...już nie ogarniam
ps.ogród miniaturowy bardzo fajna sprawa ale...jest dość pracochłonny,na etapie zakładania jak i później przy pielęgnacji (oczywiście jeżeli cały czas ma pięknie wyglądać)
także im mniejszy tym lepszy