Oliwko, to bukszpan pstry
wiciokrzew mam od sąsiadki, truskawek się pozbyłam w tamtym roku bo więcej roboty niż efektu, trzmielinę dałam sąsiadce całkiem sporą już.. ( się na szefa wkurzyłam i pol ogrodu wydalam )
a ta rogownica to jak chwast.. wzięłam po jednej gałązce w różne miejsca powsadzałam i się rozrasta błyskawicznie..
dzisiaj znowu pogoda taka,że pewnie nic się nie zrobi w ogrodzie.. właśnie sobie eko-bordy zakładam dookoła drzewek,żeby trawsko nie wchodziło
Lorka, dzięki twoim zdjęciom zainteresowałam się orlikami. Widziałam je wcześniej, nawet pamiętam je z książki Jacka Dehnela "Lala" - jego babcia wszędzie gdzie ją rzuciło po świecie zawsze zaczynała od zakładania ogrodu I tam właśnie pierwszy raz spotkałam orliki i jeżówki
A znasz liatrę ????? Ja się w niej zakochałam tej wiosny. I jeszcze w sasance takiej wielkiej ma przepiękne kwiaty a potem śliczne pióropusze
PS. Wstawiłam zdjęcia z balkonowego ogródka yupieeee mam wreszcie własną rzodkiewkę
Hej Oliwko
Uwielbiam orliki od momentu, kiedy znalazłam jednego na stercie gruzu u nas na wsi na łące..
Ktoś zwoził i takie śmietnisko paskudne zrobił, i właśnie tam rósł sobie piękny fioletowo-niebieski.. spadło nasionko na te śmieci mają dłuuugie smukłe łodyżki
potem w ogrodniczym odkryłam,że są inne.. więc kupiłam ( różowo biały) są niziutkie ale tworzą gęste kępy
a w tym roku odkryłam,że nie dość,że są w praktycznie wszystkich kolorach ( nawet czarny!! kupiłam ale dopiero są listki, w sumie to nie wiem czy czarny czy biały sie przyjął, bo dostałam białego w gratisie, a którys zdechł.. więc bedzie niespodzianka, który przeżył haha)
to na dodatek odkryłam,że są i odmiany o pełnych kwiatach jak te purpurowe.. szaleństwo normalnie
liatrę mam białą.. jest jeszcze chyba różowa.. ( bezproblemowy kwiat cebulowy, co roku kwitnie jak szalony..choc mojej tesciowej ciut bardziej na wschod przemarzł)
Aniu też moje ulubione
ale w tym roku okazało się,że mają jednego wroga.. małą żarłoczną zieloną gąsieniczkę!!! nazywa się piłecznica orlikowa
różowego obżarła mi w 2 dni! zero liści!! , wzięła się za tego giganta ale w porę spryskałam....
co zabawne pomimo zjedzenia liści, kwiatki nadal kwitną i zawiązują się na nasiona
Ku przestrodze! Nigdy więcej kupowania na Alledrogo.. wrrr!! Moje miskanty na które czekałam ok 3 tygodnie wrr..
złożyłam już reklamacje, ciekawe czy zwrócą kasę
jedna sadzonka ma DWA źdźbła... złodziejstwo normalnie