agnieszka_m napisał(a)

U mnie też teraz wieje
miałam iśc coś porobić ale się nie da tak wieje
jeszcze przyjdzie na to czas

no to fajnie że nie tylko ja jestem osmotniona
wredna jestem

malgol napisał(a)

Wpadłam zobaczyć o czym do mnie rozmawiałas na moim wątku i juz rozumiemFaktycznie nie masz AnabelekZa to tworzysz piekny ogród, z planem i widać ogromne zmiany na przestrzeni tych kilku lat. Masz to czego mi zabrakło na początku grodowisko Lepiej od razu robic cos dobrze niż potem poprawiać .Jak ja
Będę zaglądać

Gosia - hihi no różowo nie jest miałam przypadkowe nasadzenia niekoniecznie moje i tak się niektórymi błędami musze bujać

ciesze się że mam 3 rabatki w miarę dograne
no może wymagające lekkiej korekty

i w planie czwartą - na ten rok
a reszta pewnie będzie czekać na lepsze czasy

ja już powinnam mieć piekny dojrzały ogród po tylu latach - więc ni tylko ty popełniasz jakieś błędy
u mnie wszystko było błędem

Kamilka na cięcie hortek to z tego co pamiętam czekamy na kwitnące krokusy więc jeszcze chwila
/a z rózami do kwitnących forsycji?/

u mnie wiosna jeszcze niewyraźna...

Kami w jakiej ciemnej duu... jesteś? dopiero koniec lutego, bez paniki. U mnie hortki jeszcze pączków nie mają, nic nie wschodzi. Luz

Kamila, ja też w lesie nic a nic nie tknięte i dopiero po niedzieli może wyjdę na ogród

U mnie też wieje niemiłosiernie.
Też mam poczucie, że po tych kilku latach na O. efekty powinny być u mnie większe... Ale trzeba doceniać to co się ma i cieszyć z ogrodniczkowania
Poza tym, mam poczucie, że nie zdążę z pracami porządkowymi na czas, więc nie jesteś sama.

iwka napisał(a)

Kamila, ja też w lesie nic a nic nie tknięte i dopiero po niedzieli może wyjdę na ogród

Iwonka tzn. że wracasz do ogrodu?

Zojka - no wiem o tych krokusach, ale może zaszaleję? zobaczę, róże do forsycji

Ania - nie panikuję, nie to co chciałabym a co mogę to 2 różne rzeczy, pogoda ograniczna mnie bardzo

Iwonka!!!! ale i tak ze wszystkim zdażymy

Reniu - hihihihi no wiesz ja po tylu latach to powinnam leżeć i podziwiać , cieszę się jednak ż tego co mogę coś robić i zmieniać i doceniam to ale czasem chciałabym usiąć i pmyśleć "nareszcie mam ładnie"


Kochane skoro mnie tu odwiedzacie czy znacie jakieś w miare nie bardzo wysokie drzewo lub krzew - pomijając rodki, hortki itp które może rosnąć od północnej strony i mieć światło ran trochę - wschód i tyćko po południu?

mam taką ścianę na tle której fajnie by coś takiego wyglądało ale to wystawa północna niestety

mam tam hosty chciałabym jeszcze dołożyć może roka i hortki ale pasiłoby mi tam coś wyższego

Czytałam ze do cienia Danusia poleisła miłorzęba pendulę - u niej taki rośnie w cieniu
szczerze jakoś miłorząb do mnie nie przemawia
a czy taki jakiś grab będzie rósł hmm
zrobię fotę o które mijesce mi chodzi

Kawa napisał(a)

Zojka - no wiem o tych krokusach, ale może zaszaleję? zobaczę, róże do forsycji

a chcesz ścięte patyki ukorzeniać?
jak zetniesz za wcześnie to nic z tego nie wyjdzie...