Milin to potffór.. jak się zadomowi to będzie ogromny, rozłogi pójdą na wiele metrów w bok.. ja mam nawet w kostce brukowej i 6 metrów dalej. Rośnie silnie, wiosną trzeba ciąć bardzo, bardzo mocno.. po kilka metrów. Siatka, płot odpada. Nie dosć że zawali to z tego łatwo nie wytniesz.
Słup energetyczny jest ok. będziesz potem co roku ciąć na jedna wysokość, niech sobie lezie po nim. Słupy są solidne. U nas w wsi jest milin prowadzony przy słuupie i jako "pień". Cięty na 2 metry pieknie kwitnie co roku i jet ładny. Mój na pergoli (wielkiej i solidnej) zdominował wszytko, a ciecie go to masakra ..
Juz od wiosny ma przyrosty po 2 metry