Własnie odebrałam dostawę ze sklepu FutureGardens. To były moje ostatnie zakupy u nich, bardzo nieprofesjonalny stosunek do klienta (duży problem z dostawą, paczka od środy leżała na magazynie we Wrocławiu i mimo mojej interwencji, sklep się za bardzo nie interesował sprawą), po za tym chciałam byliny, a nie mchy i wątrobowce. Rośliny mają tak mokro, że szkoda gadać (tydzień po wysyłce), ciekawe czy nie są przelane.

Dobrze, że chociaż grujecznik wygląda na całego....

Wrrry... Moje "wypasione" floksy...

Ja bym reklamowała, ale masz rację najlepiej nie robić już u takich sprzedawców zakupów. Jakie te floksy zamówiłaś? Nie mogłaś rzucić hasłem - szukam takich i takich? Ja nazw swoich nie znam, ale np białe już tak się rozrosły, że mogę je dzielić.
Grujecznika też mam ale maleństwo, na dodatek nie okryłam go na zimę bo zwyczajnie o nim zapomniałam i przeżył

Mądry człowiek po szkodzie Tak, dwa to miały być białe floksy. Jeden taki z ciemnym oczkiem, ta najgorsza sadzonka.
To będzie nasz trzeci grujecznik do posadzenia na rabatę peoniową. Dwa, sadzone w tamtym roku, oberwały od przymrozków (jeden zdecydowanie gorzej), ale myślę, że dadzą sobie radę ( taką mam przynajmniej nadzieję).

Pszczółka ma silną rękę, to ja już nie będę dokładać
Następnym razem pisz, co potrzebujesz. Albo pytaj o sprzedawców.
I dobrze, że piszesz wprost o tych, co w kulki lecą.

Wendy, przez kolano trzeba Ciebie przełożyć - jakoś tak to się mówi, mimo ześ chora (a z chorymi trzeba delikatnie).

Kiedy się wybierasz do mnie?