LO zgubiła liście, chyba podsadzę ją powojnikiem bo ten ma się dobrze
ostróżki nie wycięte jeszcze, brak czasu i pogody... upały mnie dobijają








Zakwitł krwiściąg, muszę przesadzić go w inne miejsce

Powoli kończę ścieżki, warzywnik gotowy







Dokończyłam też ścieżkę z domu do warzywnika ale już nie robiłam zdjęć.

Teraz będę robić w różach, bo drugie wyjście z warzywnika zrobione

W warzywniku tymczasem wszystko w miarę rośnie, ogórki tylko strajkują bo kochają wodę a tej jak na lekarstwo..



Truskawki już przycięte i podsypane kompostem.



Są już cukinie, marchewka duża, pietruszka korzeniowa też już jest, pietruszkę liściową zrywam do koktajlu i do spagetti z cukinią - kocham ją i będzie jej więcej

Są pomidorki



I nawet papryka

Maliny urosły wielkie, wciąż mam jeszcze poziomki i nimi się raczę, borówki gubią owoce przez tą suszę. W przyszłym roku koniecznie muszę założyć podlewanie.



Hortensja bez nawozu kolor ma cudownie niebieski

Rzut oka jeszcze na bylinową, znalazłam zdjęcia o zachodzie słonka

Hortki rosną, choć molinia nieco poszkodowana tym upałem
Żywopłot grabowy idzie mocno w górę

Rabata pod świerkami do przeróbki, rozchodniki tak porosły że część muszę zabrać z frontu i wrzucić w rozplenice, a tam przesadzę trzcinnika cheju do.
Trawy podeschły, musiałby by mieć wodę codziennie a tak nie było. Woda poszła w inne miejsce.

Woda poszła tutaj Nie mogło być inaczej

Ale za to odwiedziłam piękny ogród i cudownych ogrodników

Pełen kolorów, miejsc magicznych i wcale ale to wcale nie widać było by miał niedobór wody

Gosia pięknie dziękuję za cudowny weekend w Waszym towarzystwie.







Na tym się bujałam błogie uczucie. Już teraz rozumiem Gruszkę, że odpływa w niebycie na swoim hamaku

AgataP napisał(a)

Woda poszła tutaj Nie mogło być inaczej

Ostatnie zdjęcie najlepsze