Aniu, z małej rabatki dziś wywaliłam całe wiadro zielska
Potem posypałam nawozem, wsadziłam jeszcze stipę i jeżówki i wszystko wyłożyłam korą. Następny kawałek zrobiony. Broniłam się tej kory, tym bardziej, ze nie jest przekompostowana, dlatego dałam nawozu do ziemi roślinkom. Ale nie mam sił walczyć z zielskiem. Nie zdążam pielić po deszczu.
Danusia pisała, aby korę kompostować, nawet do 3 lat.
Ja nie mam miejsca na trzymanie takiej ilości. Zeszłoroczna przy tujach ładnie się rozłożyła.
Aniu, Ewa, macham do was. Dzięki dziewczyny, że zaglądacie.
Wczoraj nie miałam czasu na Forum. W ogrodzie siedziałam. Przecholowałam, bo chciałam rabatkę wykończyć, a wykończyłam siebie.
Potem już mi na nic sił nie starczyło
Doniu, te z Obi chyba pędzone są, bo tak szybko startują. A w ogrodzie jeszcze nie widać znaków kwitnienia
Jeśli nie zasuszyli w sklepie, to też będzie szybko kwitła
co wiecej mam napisać ..ogrody sie zmieniają w tempie galopującym ..raz... ze idziemy w niezawodne i atrakcyjne roslny ....dwa...że sadzimy z wiekszym rozmysłem zeby potem było to łatwo utrzymać
u mnie juz przepaść rok 2012(choć zdjęc mam kilka) do 2016(setki z każdego miesiąca) ...ciekawa jestem co ogród pokaże za lat 10
Świetna sesja z Leonem, śliczny jest i pięknie zapozował. Nie odsuwaj go proszę, gdy chce wejść Ci w kadr. Piękne są te fotki z nim. Ogród śliczny i zmiany rzeczywiscie na lepsze
Z tą motywacją jeszcze inne pozytywne skutki widzę. Dbamy mocno o nasze ogródki. Bo jak zrobić fotkę rabatki z zielskiem? Pielimy
Pomijam kadrowanie zdjęć, by zielska nie pokazywać, w nieskończoność się tak nie da...
Wczoraj już mi nogi w d... właziły, nie chciało mi się, najchętniej bym rzuciła robotę i poszła do domu, ale uparłam się, by dokończyć, pochować narzędzia, ustawić taczkę na miejsce, przesadzone roślinki podlać, zwinąć i ułożyć wąż. A wszystko po to, by na koniec fotkę strzelić i pokazać efekt PO
Skończyłam piętnaście minut przed dziewiętnastą. A na dziewiętnastą miałam iść do kościoła na próby chóru. I tak sobie na głos powiedziałam: " Boże, nie mam sił. Jakby to dobrze było, aby ktoś mnie zawiózł autem pod kościół. "
No i wyszłam z domu, wlekę moje padnięte nogi po ziemi, wyciągam je z d..., gdzie zaczęły mi włazić ...
Uszłam kawałeczek do głównej drogi, a tam mija mnie samochód, zatrzymuje się ... znajoma wychyla się i mówi: zapraszam, podwiozę
Powrót autem też miałam zapewniony
To znaczy, podoba, ale w planach jeszcze chodniczek doprowadzający do domu będzie wyprostowany, trawniczek podniesiony lekko, a wzdłuż domu jako dojście do wody obrzeże ze żwirkiem. Wtedy będzie właściwie