LyraBea
10:05, 14 cze 2016
Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
:* Wczoraj, gdy szaro buro było i lało sobie pięknie, te rheingoldy uśmiechały się do mnie dosłownie tym łukiem, gdy zerkałam na "wyspę" z salonu. Nie jest faktycznie źle. Jeszcze nic nie zepsułam... Chyba.
Ja też Wiesz, w związku z tym, że męskiej ręki mi na codzień brak, nauczyłam się być w moim domu i chłopem i babą i nie ma że zlituj
Mi też jakieś 40m wyjdzie a może ciut więcej. Mówisz żeby nie zastanawiać się i że to da sie finansowo udźwignąć? Bliżej jesieni uśmiechnę się do Ciebie o namiary na to nadleśnistwo. Ewentualnie porównam z wysyłką przez internet. No to się wstrzymuję z sadzeniem pęcherznicy póki co i sprawa do przemyślenia. Dzięki Gosia.
Sama bym siebie chciałą tak z boku zobaczyć. Widok tragiczno-komiczny. Sąsiadeczka z balkonu raz napomknęła, że wyglądam tak fajnie, że tylko mi zdjęcie zrobić. Szkoda, że jej o to nie poprosiłam. Wcale bym się nie pogniewała a pamiątka by była Rysunek (projekt mój narysowany kredkami) lini rabat, po uwagach Dziewczyn został nieco zmieniony, ale ogolny zarys typu gdzie droga, gdzie trawnik, gdzie warzywnik zostaje. Tylko trochę zwiększyłam powierzchnie trawnika, bo na początku i tak na rabatach będzie pusto. Może mam lata doświadczenia, ale w małym, przyblokowym ogródeczku, więc jakie to doświadczenie. Sadziłam, rosło albo nie a jak urosło za bardzo, przesadzałam i tak w kółko. Tu mam dopiero zagwostkę jak samej ogarnąć nie 80m2 a 1800...
Iwonko, na pewno będę miala miejsce dla zdobycznych roślinek, bo takie miejsce chcę mieć, ale na tych rabatach planuję postarać się być bardziej konsekwentna w doborze nasadzeń. W głowie mam jakiś tam obraz, ale nie potrafię usiaść i wypisać listy roślin, które będą i już. To się zmienia. Chcę mnóstwo hortensji, traw i parterowych poduch w różnych kolorach . Póki co, miejsce to jest jak nienamalowany obraz, do którego sie przymierzam. Inspiracje zapisuję, jak zakończę akcje z trawnikiem i zacznę więcej nad rabatami myśleć, będę Was zamęczać o nasadzenia i pomoc w doborze repertuaru. Póki co nudno u mnie... Trawnik, trawnik..I jeszcze raz pielenie
Ja też Wiesz, w związku z tym, że męskiej ręki mi na codzień brak, nauczyłam się być w moim domu i chłopem i babą i nie ma że zlituj
Mi też jakieś 40m wyjdzie a może ciut więcej. Mówisz żeby nie zastanawiać się i że to da sie finansowo udźwignąć? Bliżej jesieni uśmiechnę się do Ciebie o namiary na to nadleśnistwo. Ewentualnie porównam z wysyłką przez internet. No to się wstrzymuję z sadzeniem pęcherznicy póki co i sprawa do przemyślenia. Dzięki Gosia.
Sama bym siebie chciałą tak z boku zobaczyć. Widok tragiczno-komiczny. Sąsiadeczka z balkonu raz napomknęła, że wyglądam tak fajnie, że tylko mi zdjęcie zrobić. Szkoda, że jej o to nie poprosiłam. Wcale bym się nie pogniewała a pamiątka by była Rysunek (projekt mój narysowany kredkami) lini rabat, po uwagach Dziewczyn został nieco zmieniony, ale ogolny zarys typu gdzie droga, gdzie trawnik, gdzie warzywnik zostaje. Tylko trochę zwiększyłam powierzchnie trawnika, bo na początku i tak na rabatach będzie pusto. Może mam lata doświadczenia, ale w małym, przyblokowym ogródeczku, więc jakie to doświadczenie. Sadziłam, rosło albo nie a jak urosło za bardzo, przesadzałam i tak w kółko. Tu mam dopiero zagwostkę jak samej ogarnąć nie 80m2 a 1800...
Iwonko, na pewno będę miala miejsce dla zdobycznych roślinek, bo takie miejsce chcę mieć, ale na tych rabatach planuję postarać się być bardziej konsekwentna w doborze nasadzeń. W głowie mam jakiś tam obraz, ale nie potrafię usiaść i wypisać listy roślin, które będą i już. To się zmienia. Chcę mnóstwo hortensji, traw i parterowych poduch w różnych kolorach . Póki co, miejsce to jest jak nienamalowany obraz, do którego sie przymierzam. Inspiracje zapisuję, jak zakończę akcje z trawnikiem i zacznę więcej nad rabatami myśleć, będę Was zamęczać o nasadzenia i pomoc w doborze repertuaru. Póki co nudno u mnie... Trawnik, trawnik..I jeszcze raz pielenie
____________________
Beata
Beata