Ato mój wynalazek. Cały metr bieżący powierzchni rownajacej. Swietnie się sprawdza.

Koniec leniuchowania. Wracam do pracy.

Będziesz miała gładko jak na pupie niemowlaka, ha, ha

Właściwie Cię rozumniem...u mnie równanie ziemi pod trawnik wyglądało tak: koparka rozrzuciła kopki (wywrotki ziemi) (6 wywrotek rozwiozłam taczką sama osobiście w okolice ogrodzenia, w obawie, że koparka może coś zniszczyć przy płocie, tak jak było u sąsiadów), następnie przegrabiliśmy ziemię wzdłuż i wszerz wydłubując kamienie "podskórne"... Wówczas eM chciał już startować z wysiewem trawy, ale okazało się, że poziom jest lekko z górki...nie chciał się bawić w jakieś dodatkowe równanie, ale ja zawzięłam się i łopatą, metr po metrze, zdejmowałam nierówność ziemi do taczki i woziłam tam gdzie było niżej...Zajęło mi to ok. 2 tygodni, ale w miarę wyrównałam... Zyczę Ci powodzenia, bo jesteś już na prostej...

LyraBea napisał(a)

No i kilka kadrów z bardziej oswojonej cześci ogrodu...
Maki peoniowe

Różyczki NN

Nareszcie zajżałam do Ciebie. Maki cudowne. W zeszłym roku (w przedogródku, którego jeszcze nie ma) miałam maki takie zwykłe ale było ich tyle, że stworzyła się łąka kwietna Twoje profesjonalne podejście do trawnika to wzór do naśladowania. To już pisałam ale tak właśnie jest i cały czas to potwierdzasz. A u nas? Po kilkudniowym ochłodzeniu dzisiaj mamy upalny dzień. Rośliny wołaja o wodę. Koniecznie po posadzeniu swoich roślinek zamontuj linię kroplująca. Na takiej patelni się zamordują. Pozdrawiam i ścisakam z Żuław

LyraBea napisał(a)

To prawda, na punkcie glaskania ziemi pod trawnik mam schize, ale kilka trawnikow juz zalozylam i wiem, że warto. Źle przygotowany teren się mści.

Ja żałuję, ze nie trafiłam na ogrodowisko w sierpniu 2015, Kiedy byliśmy w trakcie równania terenu. Może wtedy cierpliwie podeszlibysmy do tematu... mój teren jest... super, bo już nie pobudowlany bajzel, Ale nie fajny bo nie dokładnie równy... I tak się cieszę z tego co mam.

ależ masz nieocenione pomysły na narzędzia do równania

Beatko może powinnaś opatentować swoje pomysły na narzędzia? albo zająć się profesjonalnym ich projektowaniem bo jesteś w tym niesamowita. A ogród prezentuje się pięknie

Dzisiaj nie mogę się ruszać. Kręgosłup to mi chyba przez de wyjdzie a zakwasy mam takie, że nie pytajcie. Ale odwaliłam co miałam odwalić czyli cały teren pod trawnik potraktowany moim wynalazkiem i przeleciany wzdłuż i wszerz walcem. Spieszyłam się, żeby ogarnąć całość, bo obiecywali deszcz i cała noc lalo i to tak porządnie a teraz poprawia...Kochana pogoda. Właśnie tak idealnie jest. Widzę teraz, gdzie jeszcze troszkę ziemi zeskrobać a gdzie dosypać, ale w 80% teren przygotowany pod wysiew. Sama jestem w szoku, że tak sprawnie mi to poszło. To dzięki temu narzędziu. Jeszcze 3 dni temu mówiłam, że najprędzej do jesieni się wyrobię i we wrześniu najpewniej zasieję trawę a tu jednej nocy popadało, drugiego dnia ze świetnym narzędziem w ciągu kilku godzin nadrobiłam wszystko.
Teraz pada na przemian ze słońcem. No i pięknie.

Zana napisał(a)

Będziesz miała gładko jak na pupie niemowlaka, ha, ha

Mam...Prawie

Beata = MacGyver

anbu napisał(a)

Beata = MacGyver

Lepiej bym chyba tego nie ujęła