a tak poważnie to sporo jej mam, więc wystarczy, ale moje pierwsze wysiewy okazały się porażką. Nasiona dostałam od samej szefowej więc były super, a jednak nic mi nie wyrosło. Później od Irenki dostałam wielką sadzonkę i sama się wysiała w gruncie. W tym roku szkoda mi było siewek, więc do doniczek pikowałam, nikt nie chciał więc na kompoście wylądowały
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.
Ja dostałam nasionka od Renaty z Podwórkowej rehabilitacji, napisała mi też, żeby trzymać w cieple, ciągle miało wilgotno, to stały w kuchni na południowym oknie i miały folę spożywczą założoną. Wyrosło 9 sztuk Ogólnie dziewczyny piszą, że lepiej się sama do gruntu wysiewa
Oj, co to się porobiło
Melduję uprzejmie, że u mnie Kasia_w i Ania Pergolowa też się ofiarowały z werbeną. Myślę że i Wam nie odmówią w razie gdyby u Ani i Iwony zabrakło