Radziu ale fajnie u Ciebie i jest ta moja ulubiona cegła. Klosze pasują na lampiony, jesteś pomysłowy Dobromir i tego się trzymaj.
Dużo się u Ciebie dzieje, drabinki, lampiony i tyle kwiecia.Pozdrawiam Cię cieplutko immienniku mojego syna. Pa.
Magiel szybciej bym oddał/sprzedał, ale maszyny to mi szkoda - widziałem kiedyś taką odnowioną z nowym drewnianym blatem, pomalowanymi na czarno tymi żeliwnymi częściami i kwiatem na blacie - fajnie to wyglądało i z niej raczej nie zrezygnuje
Z tym koszem to chyba masz racjęnooo na razie zostanie na strychu a co dalej to się zobaczy
Co do maszyny - zostaw ja sobie bo potem bedziesz zalowal - wiem po sobie. Z reszta te stare maszyny czesto fajnie szyja i nie da sie ukryc sa piekne i niezniszczalne.
noo właśnie strasznie mi by było szkoda. W sumie, ciekawe ile kosztowałaby naprawa tej maszyny żeby z powrotem szyła. Niezniszczalne to są bo ta stoi na strychu już baaardzo długo i w sumie samej maszynie nic nie jest jak się przetrze szmatką to prawie nie naruszona
Strych do pozazdroszczenia, ma swoją duszę i historię. Nie rób zbyt dużych porządków na nim (nie wyrzucaj zbyt dużo) później będziesz tego żałował. Jesteś młody a sentymenty odzywają się wraz z upływem naszych lat. Oczywiście już teraz widzę, że jesteś sentymentalny, ale to będzie narastać. piękny zbiór kubków i filiżanek, wiklina fajna i ten ślubny portret Zdradzisz kto na nim jest?