BasiaLT napisał(a)

U mnie rodki już dawno zgubiły kwiatki, a czego nie zgubiły to burza stłukła. A po co ci pyłek sosnowy do talku? Ma jakieś właściwości zdrowotne?

Ma właściwości antygrzybicze. A jak wiesz w adidasach, nawet pranych, zawsze coś się gnieździ. Zakładam skarpety, pudruję, ale to za mało.

A widzisz... o tym nie wiedziałam.
Muszę ci się pochwalić że u mnie jeden ciemiernik też sypnął nasionkami. Nie wiem czy coś z tego będzie bo te nasionka takie jakieś blade, jakby nie zdążyły dojrzeć. Ale i tak przykryłam je ziemią i zobaczymy.

Z ub. roku zasiane miałam sporo, ale wyrosły tylko 2 sadzonki. Myślę, że i tak dużo.
Pewnie nie wszystkie wykiełkują, ale zawsze to zysk! Nie trzeba kupować, a że trzeba czekać? Cóż, nic innego nam nie pozostaje, tylko zdać się na naturę.

hanka_andrus napisał(a)

ale piekne te bratki
u mnie juz sie koncza

Bratki u mnie dopiero się zaczynają, wysiały się samoistnie i wiosna znalazłam siewki. Opieliłam, zostawiłam i teraz zakwitły. No i dobrze, W tym roku kupny bratek był tylko jeden, a to po to, by się kolory pomieszały. To niżej, też samosiejka.

Pani Haniu
Pisała pani u Ewy-Anda że ma pomidorki koktajlowe.
Czy o nie trzeba jakoś szczególnie dbać?
Czy je dokarmić jakimś nawozem?

patrycja napisał(a)

Pani Haniu
Pisała pani u Ewy-Anda że ma pomidorki koktajlowe.
Czy o nie trzeba jakoś szczególnie dbać?
Czy je dokarmić jakimś nawozem?

Po pierwsze: mów mi Hanusia jak wszyscy.
Po drugie: Najważniejsze żebyś dobrze te pomidorki posadziła, to znaczy dobry nawóz pod nogi, garść pokrzyw pociętych, i zaciszne miejsce, ale bez deszczu na głowę.
Poza tym nic szczególnego z nimi się nie robi, co najwyżej trzeba dać podpórkę jak dla powojnika i podwiązywać opadające gałązki, żeby na ziemi nie leżały. Co tydzień zasilić nawozem dla roślin kwitnących w dawce jak dla róż. i to wszystko.
Życzę zadowolenia z ich jedzenia.

Bardzo, bardzo dziękuję
Trochę mnie martwi to zaciszne miejsce bo wieje z każdej możliwej strony
Ale coś się wykombinuje

Dzięki, że zajrzałaś do mnie.... dzięki temu mogłam wpaść do Ciebie. I nawet udało mi się cofnąć do ostatniego wpisu.

Wiersz o czosnkach bardzo udany.. jak i zresztą wszystkie.. skąd bierzecie pomysly na takie wiersze??

Ja dzisiaj kupiłam krzewuszkę szczepioną na pniu bo już piętrowo sądzę