Ja przez przypadek zrobiłam sadzonki Obsidian, bo gdy usuwałam kwaity, kilka oderwało się z liśćmi. Korzonków wcale nie było, ale chyba ukorzeniły się w ziemi, bo listki ładne i zdrowe i coś tam z środka puszcza. Planu na nie żadnego, ale szkoda było wyrzucić .

agam napisał(a)

Oj pasowałaby u Ciebie w tych ML lub AM .

Też sobie tak pomyślałam .

Ja dzielę na potęgę. Po pierwsze że w sklepach nie ma kompletnie nic, po drugie kasy brak . Wczoraj wyliczyłam że na same książki dla bliźniaków muszę wydać 800zł , a reszta? .

Chciałam kupić żurawki "Caramel" i "Southern Comfort" i udało się zamówić w jednym sklepie 4 Caramel i 1 comfort, a w drugim dzwonili wczoraj że przepraszają ale nie mają na stanie tego co kupiłam (1 caramel i 4 comfort ) i czy mogą być jakieś inne. Oczywiście powiedziałam że zależy mi właśnie na tych i żeby wycofali zamówienie, ale sprzedający powiedział że wykopie mi duże rozrośnięte sadzonki które rosną koło ich sklepu . Zobaczymy co przyślą.
Kupiłam jeszcze małego ambrowca, przyszedł taki tyci i jeszcze ogołociłam go z dolnych liści, marnie wygląda, ale wyprowadzę go na porządne drzewo .

A i z moich obserwacji wynika że żurawka wsadzona bez korzeni do ziemi i bez ukorzeniacza potrzebuje około 2 miesięcy żeby ruszyć z kopyta.

oooo, to ja ambrowca nigdzie nie widziałam, pochwal się .

No to jeszcze napiszę że mam 3 "Piccolino" . Siostra w Rzeszowie nabyła u Pana Bylinowego .

Pozatym wczoraj wieczorem zaczęłąm wyrównywać moje kanciki, trochę wyobraźnia zaszwankowała i wyszły większe fale niz zamierzałam. Załamka.

Jagodaa napisał(a)

oooo, to ja ambrowca nigdzie nie widziałam, pochwal się .

Bo ambrowiec to świerzy zakup, wczoraj posadzony . Szału ni ma .

agam napisał(a)

No to jeszcze napiszę że mam 3 "Piccolino" . Siostra w Rzeszowie nabyła u Pana Bylinowego .

Pozatym wczoraj wieczorem zaczęłąm wyrównywać moje kanciki, trochę wyobraźnia zaszwankowała i wyszły większe fale niz zamierzałam. Załamka.

Coraz bardziej nakręcam sie na Piccolino, ładniutkie są i małe, a to dla mnie najważniesze
pewnie te fale nie takie złe
pozdrawiam

dorciabe napisał(a)

Coraz bardziej nakręcam sie na Piccolino, ładniutkie są i małe, a to dla mnie najważniesze
pewnie te fale nie takie złe
pozdrawiam

Jeśli myśli się nad wyprostowaniem rabat, a pogłębia się fale to cóś nie tak .

Jagodaa napisał(a)

Ja przez przypadek zrobiłam sadzonki Obsidian, bo gdy usuwałam kwaity, kilka oderwało się z liśćmi. Korzonków wcale nie było, ale chyba ukorzeniły się w ziemi, bo listki ładne i zdrowe i coś tam z środka puszcza. Planu na nie żadnego, ale szkoda było wyrzucić .

Miejsce na żurawki zawsze się znajdzie, zwłaszcza na odmiany polecane przez Szefową . Niedawno zrozumiałam żeby nie stosować zamienników kolorystycznych do tych szczególnie polecanych.