Ten w proszku tez mam... w czeluściach szuflady...może użyty ze dwa razy...nie lubię go...
Natomiast ten w płynie wielbię za łatwość użycia - można sadzonki zamoczyć przed wsadzeniem do ziemi, ale , i tę wersję uwielbiam, można wsadzić do ziemi większą ilość i postawić kropkę nad "i", czyli sadzoneczki podlać "korzonkiem". Używam go też przy przesadzaniu roślin i ostatnio po pikowaniu cisów Podlewa się jeden raz, na start

Taaak w pół godziny wzięłam prysznic, ułożyłam fryz, zrobiłam marny make up (zresztą zawsze mam marny bo sie na tym nie znam ) i pognałam do pracy. Dobrze że eM też zaspał to kawkę mi zrobił .

Ja się zawsze zastanawiam, dlaczego tak jest, że gdy zaśpię jestem wcześniej w pracy niż wtedy, gdy wstanę o czasie .

Wpadłem zobaczyć ambrowca i werbenę. Pokazała już kwiaty? Mam w takim razie miks patagońskiej i brazylijskiej...Zobaczę jak to kwitnie.

Zaznaczam wątek bo przepiękny ogród.