Agipar napisał(a)

A co to za hortensje koło ławki, czy to Anabelle?

To dwie odmiany: anabelli i incrediball(sztywniejsza odmiana anabelle)

Jagodaa napisał(a)

No co?! Wszystko musi tu być udokumentowane . Przy okazji zrobisz fotkę do swoich zbiorów i za kilka lat będzie jak znalazł do porównania .

Ja ogólnie jestem cierpliwym ogrodnikiem. Kupuję sobie coś młodziutkiego, więc niedrogiego i w jakimś kącie nabiera wielkości. Potem jak znalazł.

W zeszłym roku po 2 latach poszukiwań znalazłam żurawkę citronelkę, całe lato rosła, niedawno podzieliłam ją na 10 szt. I stówka w kieszeni

W przeciwieństwie do M. który jak każdy facet musi miec od razu duże. Jak więc kupił miskanta ML i mu podzieliłam zeszłej jesieni to do dziś mi wypomina

To szukamy brzózek wśród kwiatów i ziół:

Wiem, że ciężko, więc wyciągnęłam:

Są? Są! Już wiadomo czemu się uśmiałam? Przynajmniej mam kilka lat, żeby pomyśleć gdzie je wsadzić

Mam co prawda trochę miejsca od wczoraj, ale ...
tam jest mimo wszystko cień - strona północna, a piszą, że brzozy wolą słońce.
Mam ochotę w tym miejscu na kawał trawnika - ale czy po tej korze urośnie i czy w cieniu będzie rosnąć chciał? Kiedyś był tu trawnik, ale kiepsko rósł,
Wsadziłam kilka hortensji ogrodowych. I znów ale ... wsadziłam bo miałam, niekoniecznie je sobie tu planowałam


W rabacie pod budynkiem wsadzona runianka japońska, chciałabym, żeby zadarniła to miejsce, nie planuję na razie tu nic wysokiego, bo mam dość ciasnoty w tym miejscu.

Przesadziłaś, znów wcale nie takie maleńkie te brzozy. Szybko urosną, sadziłam takie zwykłe, jak już Ci pisałam .

U mnie trawa najlepiej rośnie w cieniu, tam jest najładniejsza. Ze świerkami to miejsce nie wydawało się takie wielkie .

Kawał poletka do zagospodarowania. Denerwuje mnie oczywiście ta durnowata ścieżka. Ale na razie zostanie.
Ciekawi mnie czy miejsca jest wystarczająco dużo na brzozy? Nie chciałabym, żeby znów za parę lat nie można było tu przejść. No i ta nieszczęsna północna strona.

Brzozy na pewno nie są tak szczelne, jak świerki. Zimą nie zasłonią, bo liści brak. Nie wiem, jak od północy rosłyby. One niby dorastają tylko (? )do 10m. To chyba gdzieś ponad 3m szerokości?

Asiu, ale brzozy możesz ciachać

Asiu, aż sprawdziłam w podpisie, czy to ta Asia od warzywnika, bo Twój ogród przecież znam, byłam tu wielokrotnie (choć ostatnio może dość dawno).
Ogród nie do poznania! cudowny, kipiący!

Brzozy możesz ciąć zarówno z góry (po co ci drzewko 10 metrowe?), jak i z obwodu. Bardzo ładnie się zagęszcza wówczas. Nawet polecam, bo przy mniejszej ilości słońca będą się ciągnąc do góry.

Jagodaa napisał(a)

Brzozy na pewno nie są tak szczelne, jak świerki. Zimą nie zasłonią, bo liści brak. Nie wiem, jak od północy rosłyby. One niby dorastają tylko (? )do 10m. To chyba gdzieś ponad 3m szerokości?

Właściwie to mogłyby parę metrów mieć, byle w szerz nie za bardzo, bo miło było sie budzić z zielonym nad głową. Teraz tylko niebo