Brzozy malusieńskie, podobno doorenbos.
Właśnie w tym rzecz, że nie chcę mieć zacienienia jak przy świrkach. Brzozy mają czas na rozrośnięcie się i mogą znaleźć miejsce gdzie indziej.
Karpy w razie potrzeby można wyfrezować (można wynająć taką maszynkę u nas) nie będą widoczne na powierzchni, ale trochę korzenia zostanie. Tylko teraz są zawaleni wycinką i dopiero zimą mogliby przyjechać.
To moja inspiracja:
Jednak wiem, że brzozy mogą się tu nie zmieścić, dlatego rad potrzebuję.
Widok z okna jest ok ładna nowa ulica i ścieżki spacerowo rowerowe. Więc można miło oko zawiesic, ale niekoniecznie miło jak jestem widoczna w tym górnym oknie.
Idę zmierzyć szerokość