Coraz więcej przejawów wiosny .
U mnie magnolia dopiero zapowiada pękanie pąków, ale po pierwszym zachwycie staram sie - jak Wiola - przemówić jej do rozsądku .
Fajnie jest znaleźć tyle dobra w kompostowniku. U mnie 2 komory zapchane, muszę odgruzować dolne warstwy(tam też już powinien być ładny towar ), tylko czasowo się nie wyrabiam.
Cisy bardzo okazałe
WItaj Kasiu,
jak dobrze, że już wiosna... i słońca coraz więcej
brzozowa jak już zmężniała u Ciebie, wielbię brzozy... i ciemierniki, aaach już jest na co popatrzeć.
Widzę, że u Ciebie kaliny już mają kwiaty, u mnie jeszcze w ciasnym pąku, musiałam swoją przesadzić, kurcze mam nadzieję że zakwitnie i nie obrazi się za zmianę miejsca
Ale masz już pąskasy, troszkę deszczu i ciepełka i to wszystko wybuchnie. Moja magnolia w tym roku strajkuje, ani pół pąka nie ma coś w lecie poszło nie tak
Piękne cisy, będą bardzo szybko kulkami
Co do kompostowni miejskich, to często kupowałam w Łodzi, można podjechać przyczepką i sobie naładować i zważą, albo mają już gotowe worki, z jakże śliczną nazwą "Próchniaczek"
Nooo, magnolie to mogłyby poczekać, nocami mroźno jest... Magnolia, o którą pytasz jest biała . Tylko w pąku ma taki kremowo-cytrynowy kolor, potem jest czysto biała .
Z cisów jestem bardzo zadowolona . Może je dziś albo jutro po południu przytnę, będzie potem łatwiej sadzić.
Krokusy są zdecydowanie mniej kapryśne i bezproblemowe. Nie trzeba wykopywać, mnożą się grzecznie i po przekwitnięciu nie straszą liściorami .
U mnie Susan też ma kilka pękniętych pąków. No i ta biała... Też chodzę i im grożę . Dzienne ochłodzenie chyba aż tak duże nie będzie, ale martwią mnie te nocne przymrozki... Przy tych przymrozkach to nawet lepiej jakby w dzień było chłodniej.
Wszystko chwalone dziękuje .
Może posłuchają
Ja jestem zawsze na bakier z nawożeniem, a na starej części mam słaba, piaszczystą ziemię. Obornik z kompostem powinny nieco pomóc .