Przyszłam jak tylko przeczytałam wpis - nie wiem jak to ogarniesz...
To i tak dobrze, że w nowej pracy pozwalaliby Ci wyskoczyć na 0,5h
U mnie dzieciaki łapały temperaturę tak na dwa dni, nie wiem co to było. Oczywiście nie w jednym czasie, bo to byłoby za proste.
Młody miał 38,6 a Zośka doszła już prawie pod 39.
Podałam leki na obniżenie, dużo wody i dałam pilota we władanie... Słabi byli oboje, dużo spali w dzień ale minęło tak szybko jak przyszło.... potem było nagłe osłabienie temperatura spadła do 35 stopni...
Rollercoaster normalnie...
Ja bym wzięła zwolnienie i najwyżej jakąś robotę do domu jeśli można, dziecko jest i zawsze będzie number 1
zdrówka i wytchnienia dla Ciebie
____________________
Z Pszenicznej...