Agnieszko, zmiany dla mnie nigdy nie są smutne, wprost przeciwnie. To nie orka, to sama przyjemność
Wszystko co robię u siebie, to dla mnie radość, tak już mam. Kocham zmiany Jedyne co mnie męczy, to przebywanie w pracy tyle godzin, nawet nie sama praca. Każdy czas spędzony poza ogrodem w okresie wiosenno-letnim to jakby strata. I to dla mnie najtrudniejsze.
Pozdrawiam Was dziewczyny już wiosennie, bo tyle słonka
Wczoraj trochę po ogrodzie pochodziłam, szacowałam straty, robiłam zdjęcia, zastanawiałam się co dalej...
Dużo pracy przede mną...Jak zresztą u każdego z Was. Jeszcze szaro...
Mam dwie krzewuszki. Po kwitnieniu w ubiegłym sezonie były cięte, ale to niewiele wniosło, dalej ich kształt nie jest dla mnie zadowalający. W sezonie wypuszczają długie szabliste przyrosty i wyglądają nieszczególnie. Czy da się te krzaki jakoś sensownie uformować?