Mazurkowo
15:49, 21 wrz 2013
Hej Eluś, teraz zaglądam dopiero, bo tydzień zleciał migusiem (przez te imprezy też
I żadna nie była moją własną, bo ja to letnia dziewczyna jestem.
O rh czytałam, czytałam, czytałam i coraz to bardziej głupia byłam. Bo nijak nie wiem gdzie je posadzić. No bo tak – słońca pełnego nie bardzo, ale pełnego cienia takiego od budynku też nie. A pod drzewem też nie bardzo – bo płytki system korzeniowy…Muszę na spokojnie przemyśleć i do Bogdzi też zajrzeć, ale na razie czasu mało. Tą korę o której piszesz- wiem już jaka i w Leroyu też jest. Fajnie wygląda, bo drobniejsza i ciemniejsza i chyba będziemy ją kupować na następne rabatki .
Bogda, pod względem planu czy rozmiarów?
Czy nasadzeń? 
A co u nas? Zakupiłam sobie ostróżki na moją rabatkę floksową. Kusi mnie strasznie by jeszcze do tego dorzucić szałwię, trawę (turzycę evergold), bodziszki czerwone – karminowe. Pan Mąż ze mną zwariuje jak nic
Jak będę mieć chwilkę to wrzucę Wam mój wspaniały rysunek - mojego zamysłu.
Chodziłam dziś i obserwowałam. Rośliny chyba żyją
Chociaż nie wiem jak te floksy nieszczęsne, ale pewno na wiosnę się okaże kto przeżył a kto nie.
A czy to normalne, że moje hortensje no-name (ogrodowe?) mają teraz czerwone liście?
I chciałabym jeszcze kogoś przedstawić:
Jeszcze przebywa ze swoją mamunią, ale mamy nadzieję, że jak tylko będzie ciut starszy i bardziej samodzielny zamieszka z nami w Mazurkowie.


O rh czytałam, czytałam, czytałam i coraz to bardziej głupia byłam. Bo nijak nie wiem gdzie je posadzić. No bo tak – słońca pełnego nie bardzo, ale pełnego cienia takiego od budynku też nie. A pod drzewem też nie bardzo – bo płytki system korzeniowy…Muszę na spokojnie przemyśleć i do Bogdzi też zajrzeć, ale na razie czasu mało. Tą korę o której piszesz- wiem już jaka i w Leroyu też jest. Fajnie wygląda, bo drobniejsza i ciemniejsza i chyba będziemy ją kupować na następne rabatki .
Bogda, pod względem planu czy rozmiarów?


A co u nas? Zakupiłam sobie ostróżki na moją rabatkę floksową. Kusi mnie strasznie by jeszcze do tego dorzucić szałwię, trawę (turzycę evergold), bodziszki czerwone – karminowe. Pan Mąż ze mną zwariuje jak nic

Chodziłam dziś i obserwowałam. Rośliny chyba żyją

A czy to normalne, że moje hortensje no-name (ogrodowe?) mają teraz czerwone liście?
I chciałabym jeszcze kogoś przedstawić:
Jeszcze przebywa ze swoją mamunią, ale mamy nadzieję, że jak tylko będzie ciut starszy i bardziej samodzielny zamieszka z nami w Mazurkowie.