Elu miło że zaglądasz, pytaj co dam radę to podpowiem.
Cisy sadziłam w 2006 miały ok. 60 cm wysokości, odstępy 70 cm jeden od drugiego, tylko pilnowałam i podcinałam sekatorem każdy przyrost by rozgałęziły się szybciej.
Od kilku lat piłą tnę.
Przez kilka lat od posadzenia miały podlewanie.
Linie zabrałam dwa lata temu na rabaty, wody maja tyle co w naturze
U nas tez leje, ale jest cieplo 14 na plusie obecnie.
Patrycja ja nie napisalam, ze pod kora zle rosna choiny. Chodzilo mi, o to, ze wiatr ja zdmuchuje i choiny byly zawsze odkryte i wysychaly, a lu ia wilgoc.
Patrycja tak nie napisalam, ze lepiej rosna bez kory. U mnie rosly podsypane kora, tylko wiatr rozwiewal kore.
U mnie wygwizdow i ciagle krzaki byly odkryte. Rosly na brzegu lekkiego podniesienia. Po zdmuchnieciu kory ziemia sie szybko wysuszala i nie mialy odpowiedniej wilgoci. Rosly slabo.
Choina bardzo lubi mokre podloze.
Przez to wydmuchowisko musialam zmienic podsypke na zwirek.
W niektorych miejscach mam kore, ale znowu bazanty od jakiegos czasu grzebi w tej korze i rozsypuja.
Witam. Przegladam twoj watek od konca, twoje straty. To boli, bo czekamy cala zime na rozwoj wiosenny a tu klapa.
Tez mam duzo strat. Lawenda do wykopania, cos tam odbija, ale na jednym krzaku jedna galazka. Juz troche wycielam. Najpiekniejsza roza pnaca czerwona zmarzla, i rozowa to zima. O wiosnie juz nie mowie same straty.
A teraz trzese sie o tuje przy ogrodzeniu. Sa duze wyginaja sie najpierw silne wiatry teraz woda korzenie sa w wodzie.
Em wczoraj z pompami latal po dzialce. Byl spokoj przez kilka lat i znowu w tym roku kleska urodzaju na wode.
Monia mam tak mokro na dzialce, nie wjem co robic. Rury drenazowe pozakladane nje sa w stanie takiej ilosci wody przyjac i wypuscic do rowu.
Dzisiaj znowu padalo cala noc. Ja rosliny mam posadzone na podwyzszeniach, ale tuje stoja w wodzie dokola ogrodzenia. Wczoraj em wypompowywal wode z suchych oczek do rowo. Nie trwalo godzine znowu we wszystkich pojemnikach pejno wody.
Dzisiaj znowu nastepna dostawa deszczu. Boje sie o tuje bo sa wysokie i ladne.
Tez mam traktorek bo jest duzo do koszenia. Ponad 40 arow dzialka i ók 25 arow drogi wiec spalinowką nie da rady.
Mam Maculocha, trawnika jeszcze nie kosilam zamierzamy w sobote jak nie bedzie mokro.
Przegladalam zdjecia zeszloroczne z tego samego okresu jest opóznienie widac po roslinach.
Bylam, przegladalam jak nic dodac nic ujac jest pieknie jak zwykle u ciebie.
Masz tych kwiatow mnostwo, to sztuka aby je tak posadzic lub posiac aby wszystkie byly widoczne i pieknie wyeksponowane.
Lało znowu bardzo mocno, tuje mam juz pochylone, nie wiem co to bedzie grzezawisko. Gora tuji ciezka a korzenie w blocie. Boje sie, zeby znowu nie zźólkly i wyginely.
Makabra. Jak nie wiatr to woda.
Ja do konca nie patrzylam czy wkolo tego bajorka to jest bagienko.
Napisalam, ze w pierwszym momencie jest to trawka ktorej nie znam nazwy.
Pytales sie wiec odpowiadam.
Karmnik rzeczywiscie tylko na suche miejsca, nie do wody.
Radziu, jezeli cHcesz miec ten mech to co ci szkodzi jakos go tam pielegnuj aby ladnie wygladal. Bo dopiero teraz,zauwazylam, ze traci barwe nad sama woda to nie wiem czy bedzie taki piekny.
Jeszcze jedno jak chcesz miec cos niskiego i kolorowego to zobacz jeszcze tojesc roceslana. Rosnie nawet w samej wodzie. Panoszy sie wszedzie.
Rukiew wodna tez jest ladna i pozytek zniej.
Sit kręcony kupiłem u zaufanej sprzedawczyni, mówiła że się nada nawet luźno wsadzony do wody... na razie dam mu szansę jak padnie to wtedy tak jak mówisz wymienię
Dzięki Elu Chociaż przyznam że jestem zdziwiony karmnikiem bo do tej pory myślałem że on nadaje się do takich mega suchych terenów, poza tym nie potrzebuje podłoża( niby wystarczy mu 2 cm) i w ogóle...
Zobaczę co będzie dalej się działo wokoło bagienka i jak coś to będę zmieniać
Jeszcze zauwazylam ze w bagienku masz sit krecony. Mialam go i tez nie zdal egzaminu. Byle jak rosl. Idz na lake i wyrwi jakis dorodny sit i włoz do bajorka.