Olu, z dekoltu zapalonego się tak głośno śmiałam, ze M się pytał i musiałam mu tekst przeczytać. Fajnie, ze przymiotno posadziłaś z szałwią, bo to zgrany duet. Spróbuj zrobić fotkę z poziomu kwiatków, fajny efekt da zestawienie tych roślin na jednym zdjęciu. Chyba przyjadę do ciebie po ten koński obornik, bo moje piwonie nie zakwitły.
Masz rękę do kwiatków. jak chcesz, zrobię ci na jesień sadzonki firletki smółki. buziaki.
Aha, i zapomniałam napisać, ze ten deszcz zapowiadał się u mnie przez cały dzień, a na koniec dnia zmienił zdanie i poszedł do Ciebie
Halinko, czytałam u kogoś i nie zapisałam, ze masz miksturę skuteczną na mszyce. Możesz mi ją podać? Decis chyba im się spodobał, bo małpy się tylko otrząsnęły i dalej siedzą na moich różach. nie wiem już, czym je wygonić? Pozdrawiam
Ewuniu, właśnie w moim wpisie usunęłaś zdjęcia, więc umiesz.
W swoich postach masz na to czas 24 godziny, kiedy możesz edytować post. Potem już tylko admina pozostaje ci prosić. A przez dobę sama po edycji możesz kasować tekst i zdjęcia. Pozdrawiam
Olu, jesienią mogłabym ci zostawić kilka. Ona się ładnie rozrasta, łatwo się ją dzieli. Ja w zeszłym roku jesienią podzieliłam tę firletkę i mam więcej
Łuki, masz za co dziękować. Ja dziękuję, ze woda u nas nie jest droga, mimo że z wodociągu. Trudno, ogród kosztuje. Ale o idealnym trawniku przestałam w te upały marzyć
Budowa każda jest uciążliwa, a potem trudna droga do zamiany gruzu budowlanego na urodzajną ziemię. Na dodatek jest problem z wywozem gruzu, a mi jeszcze zostało sporo kamieni po erze kamiennej w ogrodzie. Nikt ich nie chce. leżą za budynkami, muszę znaleźć sposób na ich wywiezienie.
Bożenka napisała, ze u mnie tak kolorowo, jak u ciebie, hi, hi Coś w tym jest. Tylko u mnie jeszcze żółty
Beatko, mój trawnik też usycha. Woda na wierzchu stoi, nie chce się nawet chłonąć. Tragedia.
Na rabatach rozkładam zwykły wąż ogrodowy i maciupkim strumieniem puszczam wodę, by roślinki się napiły. Najlepiej sytuacja wygląda w półcieniu tam, gdzie jest sporo roślin. Jest tam fajny mikroklimat, wiatr nie dochodzi i jest przyjemny chłód. Naparstnica w tamtym miejscu - to potwór
Juzia, a jak wygląda twoja?
Moja dopiero zaczyna kwitnąć. To jest kaskada kwiatów. W tym roku pokazują, na co je stać. Chyba wolą wilgotno w nogach, rosną u mnie w półcieniu. I wtedy są wyższe
Sylwia, remont po jednej stronie domu, kolorowy ogród po drugiej. Budowa ciągnie się od marca. Najpierw wykończenie elewacji wkoło domu, potem wiata na opał i mini gospodarczy na sprzęt ogrodowy itp.
Przy tej budowie jest rabata ognista, której w pełni nie ma sensu focić, bo tło remontowe jest. Ale już niedługo
Dziś zrobiłam parę zdjęć w zbliżeniu na tuje, napisałam do pana Piotra, ze jestem rozżalona sytuacją. Ciekawe, co odpisze. W słońcu widać jeszcze bardziej ich koniec. Niektóre są suche, inne zmieniły nieco kolor, ale są miękkie w dotyku. Trzy ostatnie na 100 % padły. Razem na 32 sztuki - 10 kaput Dwie z pierwszego rzutu i osiem z drugiego rzutu. A podlewałam codziennie. :
Bogdziu, to ciurkadełko chyba nie jest dla nich najlepsze, bo miały kiepski dostęp do wody. Przymierzały się kilka razy i nie udawało im się. Dziś postawiłąm w środku wysoki kamień, który wystaje nad wodę. Może teraz będą mogły usiąść na kamieniu i się napić?
Taką kałuże dla ptaszków planuję w innej części ogrodu, tam zrobię im kałużę, aby mogły się pluskać i mieć lepszy dostęp.
A kolory w ogrodzie lubię. Pozdrawiam Cię kochana
No właśnie i tu widać jak zmienia się moje (nasze?) podejście do ogrodów. Już nie kupujemy roślin wyłącznie zimozielonych, takich na lata, ale też zachwycamy się jednorocznymi, które (choć też przecież kosztują), ale potrafią równie pięknie zdobić ogród.
Podziwiałam właśnie u Ciebie postępy budowlano - remontowych prac
Dzisiaj pracowaliśmy od rana przy porządkach budowlanych.
Synkowie tłukli stary beton, by nasz pan mógł położyć kostkę. O ósmej rano się okazało, że muszę wykopać żurawki, bo trzeba przesunąć obrzeża, a o ósmej wieczorem wróciły na rabatę spowrotem.
Cały gruz trzeba było wynieść do worków podstawionych przez firmę wywożącą odpady, potem rozsypać ziemię, wybrać gruz, uprzątnąć deski, z których jeszcze coś będzie można zrobić, uporządkować teren. W poniedziałek jeszcze prace będą trwać dalej.
Nie mam czasu na pielenie. Jedna rabata wygląda, jak inspirowana ChFS - naturalny busz.
Martwię się, bo mój prezent na dzień matki się nie przyjął. Sporo tujek powypadało, przybiera niebezpiecznie brunatny kolor. Widocznie zbyt szybko przyszło ciepło i wiatry i roślinki kopane nie poradziły sobie. szkoda.
Na fotkach widać, ze sporo tujek ma inny kolor, mimo podlewania ...
Juziu, to Firletka smółka. Po przekwitnięciu jest niepozorna, może rosnąć jako zadarniacz ziemi. U mnie posadziłam pomiędzy hortensjami.
Dopiero startuje. mam nadzieję, ze szałwia zdąży zakwitnąć, czekam na efekt kaskadowy:
Z tyłu kosaćce, potem szałwia omszona fioletowa, potem hortensje litlle lime podsadzone firletką smółką, a przed wszystkim bordowe żurawki
Bo ładnie razem pasują do siebie. Olu, lubię je wiosną, ale potem lubię też czerwień moich róż. Niestety mam szkodnika na niektórych różach: bruzdownicę pędówkę. Dziś oglądałam resztę róż i obrywałam podejrzane gałązki. W środku były larwy. Wszystko spaliłam. Trzeba oberwać tak, aż nie będzie śladu żerowania larwy, musi być zdrowy miąższ w gałązce. Na tych różach było najwięcej takich gałązek.