Aga cyprysik na żywo lepiej wygla niż na zdjęciu już go przesadziłam do większej doniczki bo aż mu korzenie przerastały przez donicę.
Czekam na premię M aby zmienić kolor elewacji bo mi ta sosna do szarości nie konweniuje. Nawet M się wczoraj habilitował nt koloru tynku -bardzo jasno szary
Wysłałam zapytania dot impregnatów do drewna i zero odpowiedzi. Jak żyć, gdzie milosierdzie, co za obsluga klienta?

Ja się kuruję poprzez pracę w ogrodzie. No i prezenty kocie pozbierane, ale nie tylko. Tak jak Sebek zagrabiłam ogród (delikatnie, żeby nie bolało), pozbierałam liście na żwirkach, na froncie tylko, posprzątałam z donic, nawet proso puszcza, przetrwało w donicach. Uruchomiłam staw, lód topnieje bo woda mocno daje czadu

Muszę nie dać się wyprzedzić w rankingu najpilniejszych ogrodniczek i ogrodników A co na jeszcze robiłam ...uhhhhmmmm.
Mam wypieki na twarzy. Tak lubię się czuć

Wejście jak z żurnala!!! Latarenki boskie - choć u mnie w garażu nie prezentują się tak ładnie Byłyśmy w Ikei, a ja świec zapomniałam do nich kupić... No i cyprysiki moje muszę przystrzyc, bo Twój taki pięknie ufryzowany
Dzięki za fotki Zmobilizowałaś mnie

Ciemierniki wcozraj zakupione i zdekonspirowane latarenki

Aguś pieknie u WAS !!!
Ja bym cisy tylko wyrównała tzn te wystające gałązki przycięła ( w półkole )
Pozdrawiam

Wielkie dzięki. We Wro. zaawansowane przedwiośnie. Ale z dziewczynami to wiosna. Podam telegraficzny skrót rozmów:
Irena: rozbudowa nieruchomości, Wieloszka: przesadza drzewa, Noemi: robi genialną szachownicę z darnią i żwirem, Stychaz; leczy różyczki albo wiatrówki (wszystko ma związek z ogrodem, jak sama nazwa wskazuje), Madżena: zamówiła róże bordowe i myśli o trawach w nogi (nie wspomnę buków i ambrowów), Gabiśka ma piękny notatnik i wszytko spisuje oraz opowiada o dietach realnych i smacznych.A ja słucham i mi się buzia cieszy, bo dziewczyny są cudowne razem i każda z osobna. Dziękuję. Dobrze się złożyło, że mogłam być.

PS Kurz osiada.

Wielkie dzięki. We Wro. zaawansowane przedwiośnie. Ale z dziewczynami to wiosna. Podam telegraficzny skrót rozmów:
Irena: rozbudowa nieruchomości, Wieloszka: przesadza drzewa, Noemi: robi genialną szachownicę z darnią i żwirem, Stychaz; leczy różyczki albo wiatrówki (wszystko ma związek z ogrodem, jak sama nazwa wskazuje), Madżena: zamówiła róże bordowe i myśli o trawach w nogi (nie wspomnę buków i ambrowów), Gabiśka ma piękny notatnik i wszytko spisuje oraz opowiada o dietach realnych i smacznych.A ja słucham i mi się buzia cieszy, bo dziewczyny są cudowne razem i każda z osobna. Dziękuję. Dobrze się złożyło, że mogłam być.

PS Kurz osiada.

Od lewej: Aga Wieloszka, Justyna Stychaz, Ewa Pszczołka, Marzena Madżenka, Madzia Noemi, Gabisia z Ogrodu dla roślin o mocnych nerwach, Irenka z Miłkowa